Czarny sen Łukaszenki. "Proces jest nieodwracalny"
- Z każdym dniem będą napływały do nas niepokojące sygnały - mówił w programie "Newsroom" WP ppłk rez. Andrzej Kruczyński, odnosząc się do obecności najemników grupy Wagnera na Białorusi. Były oficer GROM podkreśla, że Mińsk będzie musiał się starać, żeby nie doszło do najgorszego. - Pytanie, jak ich okiełznać. Z każdym tygodniem, dniem - w oderwaniu od frontu - mogą przychodzić do głowy dziwne pomysły. Trzeba będzie zrobić ze trzy kordony, wydzielić ośrodek, czuwać. Pytanie co, będzie z bronią - mało prawdopodobne, żeby dali się rozbroić, żeby byli bezbronni - mówił o wagnerowcach Kruczyński. Zdaniem byłego oficera to nie Polska ma obecnie problem a Łukaszenka, który, "hoduje na swojej piersi wielkiego raka". - Kto się wycofał na Białoruś, to się wycofał, część została. Jest zawiść, nienawiść. Zapanowanie nad formacją to będzie niesamowity wysiłek i nie wiem, czy to się uda. Proces jest nieodwracalny, może być tylko gorzej - mówił były oficer GROM.