Były dyrektor "Halemby" nie przyznaje się do winy
Były dyrektor kopalni Halemba, w której zginęli górnicy, Kazimierz D. nie przyznaje się do winy. Składanie wyjaśnień w gliwickim Sądzie Okręgowym rozpoczął od złożenia hołdu tragicznie zmarłym górnikom i ich rodzinom. 21 listopada 2006 roku w wyniku wybuchu metanu i pyłu węglowego w kopalni Halemba zginęło 23 górników.
Oskarżony twierdzi, że zawsze dbał o bezpieczeństwo górników i tak było do końca jego urzędowania w kopalni Halemba. Jeszcze przed złożeniem wyjaśnień doszło do dyskusji między obrońcą Kazimierza D. a sędzią, Grażyną Stankiewicz-Chimiak, która uważa, że wyjaśnienia nie powinny być odczytywane z wcześniej stworzonych zapisków.
Mimo to oskarżony swoje wyjaśnienia odczytuje i nie odpowiada na dodatkowe pytania sędzi. - Będę odpowiadał na pytania po złożeniu wyjaśnień - oświadcza za każdym razem, gdy pada jakieś pytanie. Kazimierz D., składając wyjaśnienia, dokładnie opisuje kopalnię Halemba od momentu jej powstania w 1942 roku.
Jak twierdzi, by zrozumieć, dlaczego doszło do tragedii, trzeba poznać historię kopalni. Jego zdaniem już na samym początku kopalnia została źle zaprojektowana i to właśnie było przyczyną tragedii sprzed ponad dwóch lat jak i wielu wcześniejszych.