Ukraińcy wściekli po pomyśle Sikorskiego. Ekspert "przerażony"

- Mi jest bardzo przykro, że muszę to mówić o moim ministrze spraw zagranicznych. Tutaj coś nie funkcjonuje - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Piekło, były ambasador RP w Kijowie.

Kiszyniów, Mołdawia, 17.09.2024. Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski podczas wypowiedzi dla mediów w Kiszyniowie, 17 bm. Minister Sikorski wziął udział w wydarzeniu Moldova Partnership Platform. (sko) PAP/Leszek SzymańskiRadosław Sikorski - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Leszek Szymański
Joanna Zajchowska

Wszystko zaczęło się od szefa MSZ, który wskazał, że do osiągnięcia porozumienia pomiędzy Ukrainą a Rosją konieczna jest demilitaryzacja Krymu. - Krym jest symbolicznie ważny dla Rosji, a zwłaszcza dla Putina, ale strategicznie ważny dla Ukrainy. Dlatego nie widzę, jak uda im się dojść do porozumienia bez demilitaryzacji Krymu - powiedział Radosław Sikorski. Polski minister zasugerował, aby Krym został objęty mandatem ONZ, a następnie przeprowadzono referendum dotyczące tego, kto jest legalnym prezydentem.

Przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow zareagował na wypowiedź Radosława Sikorskiego podczas konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej w Kijowie. Ocenił on, że słowa polskiego ministra są "niedopuszczalne i cyniczne".

- Jest to bardzo niefortunna wypowiedź. Jeżeli już miał ochotę na taki komentarz, to powinien go skonsultować ze stroną ukraińską, a nie wrzucać coś takiego w trakcie ważnej konferencji. Ja jestem przerażony - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Piekło, były ambasador RP w Kijowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duda czy Morawiecki? Sikorski ocenia polskich polityków w obliczu wojny

- To są zachowania niekorzystne. Niekorzystne dla Ukrainy, dla Polski i dla naszej wspólnej racji stanu. W kwestii Rosji ta racja stanu jest wspólna - dodaje.

W jego ocenie obecna wypowiedź jest znacznie poważniejsza od na przykład konfliktu o ukraińskie zboże, bo tym razem chodzi o "względy bezpieczeństwa".

Ekspert o Sikorskim: Jest mi przykro, że muszę to powiedzieć

- Nie wiem, z czego mu to się bierze. Albo ma niewłaściwych ludzi na stanowiskach. Nie jestem w stanie tego ocenić, ale jest to bardzo niefortunne zdarzenie - podkreśla.

- To już wpłynęło na wzajemne relacje. To jest jeszcze o tyle dziwne, że to właśnie Sikorski deklarował wsparcie Ukrainy w drodze do Unii Europejskiej. To nagła zmiana tonu. Była mowa o tworzeniu brygady ukraińskiej na polskiej ziemi (specjalna ochotnicza jednostka wojskowa, która miała być szkolona w Polsce - przyp.red). Nagle się okazuje, że nie ma chętnych i nie ma o tym w ogóle mowy - zwraca uwagę Jan Piekło.

Jak dodaje, zastanawia się, czyj mandat miał Sikorski, by mówić publicznie o ONZ. - Mi jest bardzo przykro, że muszę to mówić o moim ministrze spraw zagranicznych. Tutaj coś nie funkcjonuje. To fatalne wydarzenia, które wpływają negatywnie na stosunki polsko-ukraińskie - podsumowuje.

Sam Sikorski w piątek zabrał głos w sprawie. Jak twierdzi, był zacytowany "trochę nie fair".

- Na konferencji miała miejsce hipotetyczna dyskusja w gronie ekspertów, w trybie off the record, gdzie próbowaliśmy się zastanowić, jak zrealizować sugestie samego prezydenta Zełenskiego o tym, jak odzyskać Krym. On mówił o działaniach dyplomatycznych - wyjaśnił.

Nerwowo na linii Zełenski - Sikorski

To nie pierwsza sytuacja, która świadczy o napiętych relacjach szefa polskiego MSZ ze stroną ukraińską. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w ubiegły piątek (13 września) odbył wizytę w Kijowie. Uczestniczył tam m.in. w spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Litwy Gabrieliusem Landsbergisem oraz prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim

Z informacji Onetu wynika, że Prezydent Ukrainy miał wyrażać pretensje wobec Polski, że "nie wspiera Ukrainy w rozmowach akcesyjnych do Unii Europejskiej". Zełenski zarzucił również Sikorskiemu, że Polska przekazuje Ukrainie za mało sprzętu wojskowego oraz powinna podjąć decyzję o zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet i dronów, jeszcze nad ukraińską przestrzenią powietrzną.

Ukraiński przywódca wyraził również niezadowolenie z powodu polskich nacisków ws. kwestii Wołynia. W jego ocenie nasz kraj zajmuje się nią wyłącznie z powodu polityki wewnętrznej i Polska nie powinna do tej sprawy wracać.

Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Rosyjskie drony nad Polską. Wielka narada w BBN
Rosyjskie drony nad Polską. Wielka narada w BBN
Słowacja stawia warunki. Inaczej nie zgodzi się na sankcje wobec Rosji
Słowacja stawia warunki. Inaczej nie zgodzi się na sankcje wobec Rosji
"Rozszerzymy działania". Niemcy reagują na drony nad Polską
"Rozszerzymy działania". Niemcy reagują na drony nad Polską
Śmierć Charliego Kirka. Zakłócili minutę ciszy w Parlamencie UE
Śmierć Charliego Kirka. Zakłócili minutę ciszy w Parlamencie UE
Macierewicz grzmiał z mównicy. Ostra riposta posła KO
Macierewicz grzmiał z mównicy. Ostra riposta posła KO
Ekspert: Wśród znalezionych dronów przeważają Gerbery. To precyzuje rosyjski plan
Ekspert: Wśród znalezionych dronów przeważają Gerbery. To precyzuje rosyjski plan
Debata w ONZ o Polsce. Już wszystko jasne
Debata w ONZ o Polsce. Już wszystko jasne
Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków
Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków
Szkoci odwołują koncert. Powodem jest incydent z dronami
Szkoci odwołują koncert. Powodem jest incydent z dronami
Po wystąpieniu szefa MON. Krzyki, zdumienie i zarzuty
Po wystąpieniu szefa MON. Krzyki, zdumienie i zarzuty
Polacy na liście uwolnionych przez reżim. Są już na Litwie
Polacy na liście uwolnionych przez reżim. Są już na Litwie
Trump wysłał list do dyktatora. Uwagę zwraca podpis
Trump wysłał list do dyktatora. Uwagę zwraca podpis