Była szefowa PJN wystartuje z listy PO?
Joanna Kluzik-Rostkowska, pełniąca do niedawna funkcję szefa PJN, oświadczyła, że nie będzie ubiegać się o stanowisko prezesa ugrupowania i wkrótce złoży też inne funkcje partyjne. - Mam plan B - zapewniła. Poseł PiS Zbigniew Girzyński w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że "wszyscy wiedzą, że tym planem jest start z listy PO".
Działacze PJN wybrali nowego prezesa ugrupowania. Został nim europoseł Paweł Kowal.
Kowal był jedynym kandydatem, po tym jak z ubiegania się o stanowisko szefa partii zrezygnowała dotychczasowa jej liderka Joanna Kluzik-Rostkowska. Była liderka PJN wyjaśniła, że PJN nie realizuje jej koncepcji partii, bo pojawiła się druga koncepcja. - Ona zwyciężyła. Mój głos nie został zrozumiany, oceniony dobrze przez klub PJN, zaplecze polityczne - dodała. Zapewniła także, że ma plan B.
- Liczyłam na to, że Joanna Kluzik-Rostkowska jest bardziej ambitna i będzie kandydowała na prezesa PJN - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską posłanka SLD Katarzyna Piekarska. Dodała, że to, kto jest szefem PJN nie ma dużego znaczenia, bo wątpi w to, że partii uda się przekroczyć próg wyborczy. - Wskazują na to sondaże przedwyborcze - wyjaśniła.
- PJN to takie PiS Light. Prowadzi taką samą politykę jak PiS, tylko w łagodniejszej formie i używa łagodniejszego języka - stwierdziła Piekarska.
Pytana o to, jaki może być "plan B" Kluzik-Rostkowskiej, Piekarska mówi, że możliwości są tylko dwie. - Planem A byłby oczywiście start z listy własnego ugrupowania. Plan B to albo taka sytuacja, w której albo PJN nie wystawia żadnych kandydatów, co jest mało prawdopodobne, albo jest to start z listy innego ugrupowania - wyjaśniła.
Zbigniew Girzyński z PiS nie ma wątpliwości. - Wszyscy wiedzą, że planem B jest start z listy PO - mówi. Jego zdaniem to, że Paweł Kowal został szefem PJN, nie ma większego znaczenia, bo partia i tak w jesiennych wyborach nie wejdzie do sejmu.
Małgorzata Kidawa-Błońska z PO w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdziła, że nic jej nie wiadomo o tym, żeby Joanna Kluzik-Rostkowska miała kandydować z listy PO. - Od początku podkreślała przecież, że nie po to zakładała PJN, żeby przejść do innej partii - wyjaśniła Kidawa-Błońska. Dodała, że jest jej bardzo przykro, że szefem PJN nie będzie już kobieta, a wypowiedź Zbigniewa Girzyńskiego ma - jej zdaniem - osłabić pozycję Kluzik-Rostkowskiej.