Była na żywo, nagle rzuciła się do ucieczki. Poleciały rakiety
Korespondentka Sky News była w programie na żywo, w którym relacjonowała sytuację na izraelsko-libańskiej granicy. W pewnym momencie Deborah Haynes obejrzała się za siebie i rzuciła do ucieczki. Była to chwila, kiedy Iran zaczął atak na Izrael.
Iran we wtorek wieczorem wystrzelił setki rakiet w kierunku Izraela. Irańska Gwardia Rewolucyjna podała, że to odwet za śmierć lidera Hamasu Ismaila Hanijego, szefa Hezbollahu Hasana Nasrallaha i irańskiego generała Abbasa Nilforuszana.
Moment ataku pokazała telewizja Sky News, kiedy korespondentka stacji, Deborah Haynes, relacjonowała napiętą sytuację na granicy Izraela i Libanem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie kobieta nerwowo obejrzała się za siebie i bez słowa wyjaśnienia rzuciła do ucieczki.
Izraelskie wojsko wstępnie oszacowało, że Iran wystrzelił ok. 180 pocisków. - Liczba nie jest ostateczna - oświadczył rzecznik armii izraelskiej Daniel Hagari. - Wtorkowy atak rakietowy Iranu na Izrael będzie miał konsekwencje - podkreślił .
Dodał, że kilka rakiet uderzyło w środkowej części kraju i na południu.
Pierwsze doniesienia o ofiarach
Według mediów izraelskich zginęła jedna osoba w Jerychu na Zachodnim Brzegu Jordanu: palestyński robotnik, w którego uderzyły odłamki rakiety.
Wcześniejsze nieoficjalne informacje mówiły o dwóch lekko rannych osobach.