Był przesłuchiwany ws. Skrzypek. Zabrał głos po wyjściu z prokuratury
- W jej wyglądzie, sposobie wysławiania, reakcjach nie dostrzegłem nic, co by mogło wzbudzać jakikolwiek niepokój - mówił mecenas Jacek Dubois tuż po przesłuchaniem go w prokuraturze ws. okoliczności śmierci Barbary Skrzypek. Dodał, że w trakcie przerwy Skrzypek mogła skorzystać z telefonu lub mieć kontakt z pełnomocnikiem, który czekał na innym piętrze budynku, jednak spędziła czas na rozmowie z nim.
Mecenas Jacek Dubois był przesłuchany w prokuraturze ws. okoliczności śmierci Barbary Skrzypek. - Nie mogę odpowiedzieć, o co byłem pytany, bo to jest tajemnica postępowania i zasadą jest, że nie mówimy o czynnościach. Mogę opowiedzieć to, czego byłem świadkiem. To jest wiedza niepochodząca z przesłuchania - przekazał w rozmowie z dziennikarzami po wyjściu z przesłuchania.
Wspominając przesłuchanie Barbary Skrzypek stwierdził, że nie widział u kobiety objawów dużego stresu. - Widziałem osobę otwartą, chętną do rozmowy, która po prostu prowadziła ze mną bardzo zażyłą dyskusję - relacjonował. Dodał, że w trakcie przerwy rozmawiali swobodnie o podróżach i kabaretach. W tym czasie pełnomocnik Skrzypek przebywał na innym piętrze budynku, jednak kobieta nie szukała z nim kontaktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oceniła zachowanie Kaczyńskiego. "Widzę totalny cynizm"
- Nie dostrzegłem nic, co by mogło wzbudzać jakikolwiek niepokój. I chyba nie dostrzegł tego nikt z nas. Dlatego że przecież mi też zależało jako pełnomocnikowi pana Gerarda, żeby protokół, który potwierdzał nasze tezy, nie mógł być w żaden sposób podważony - mówił mecenas Jacek Dubois.
Mecenas wspomina, że Skrzypek zgłaszała kilka uwag do protokołu, jednak były one kosmetyczne i zostały uwzględnione. Po powtórnym odczytaniu protokoły więcej uwag nie zgłosiła.
Dubois ocenił, że Jarosław Kaczyński, podejrzany w sprawie "dwóch wież", "próbuje za wszelką cenę odwrócić zainteresowanie mediów od istoty tej sprawy".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezes PiS o ostatniej rozmowie z Barbarą Skrzypek. "Była w złym stanie"
Jakie są okoliczności śmierci Barbary Skrzypek?
Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zmarła 15 marca, trzy dni po przesłuchaniu w sprawie tzw. dwóch wież. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był zawał serca.
Przesłuchanie prowadziła prokurator Ewa Wrzosek. Politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński, sugerują związek między przesłuchaniem a śmiercią Skrzypek. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania jej śmierci.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ewa Wrzosek wezwana do prokuratury ws. śmierci Barbary Skrzypek