Był łajdakiem - mówi o terroryście z Nicei jego kuzyn

Terrorysta, Mohamed Lahouaiej Bouhlel, który zabił ostatniej nocy 84 osoby nie figurował na liście osób powiązanych z terroryzmem. Kuzyn mężczyzny zaprzecza jakoby był wierzący. „Nie modlił się, ani nie chodził do meczetu” – mówi krewny.

Dwa lata temu Bouhlel rozwiódł się z żoną, która zgłaszała na policję, że jest ofiarą przemocy domowej.

Bouhlel był znany policji od stycznia w związku z drobnymi przestępstwami. W wyniku wypadku, do którego doprowadził zasypiając za kierownicą, stracił pracę kuriera.

“Bouhlel nie był religijny. Nie chodził do meczetu, nie modlił się i nie przestrzegał ramadanu. Pił alkohol, jadł wieprzowinę i brał narkotyki. To jest zabronione przez Islam. Nie był muzułmaninem, był g***”. Bił żonę, moją kuzynkę, był łajdakiem” – mówi Walid Hamou, spokrewniony z byłą żoną terrorysty.