Buzek w Kijowie: jesteśmy tu po to, by zapobiec rozwiązaniom siłowym
Jesteśmy tu, by zapobiec rozwiązaniom siłowym - powiedział w Kijowie b. szef europarlamentu Jerzy Buzek (PO), który do stolicy Ukrainy przybył z europosłem Jackiem Saryusz-Wolskim (PO). Politycy mają się spotkać z liderami opozycji i rodziną Julii Tymoszenko.
07.12.2013 | aktual.: 07.12.2013 07:39
Tymczasem, jak informuje RMF FM prezydent Wiktor Janukowycz i rosyjskiego przywódcy Władimir Putin zawarli już tajne porozumienie. Ukraina wybrała kierunek prorosyjski - jak informują źródła dyplomatyczne, Putin wymógł na Janukowyczu deklarację przystąpienia do Unii Celnej w zamian za finansowy zastrzyk 5 mld dolarów i obniżenie cen gazu.
Jeżeli Janukowycz ogłosi porozumienie z Rosją i rezygnację z Europy, ludzie demonstrujący na kijowskim Majdanie mogą wpaść w szał - uważa RMF FM.
Buzek podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że "obecność ludzi z zewnątrz w czasie wielkich napięć przeciwdziała drastycznym rozwiązaniom". Jak dodał, jest to główny powód jego przyjazdu do ukraińskiej stolicy.
- Mam nadzieję, że opozycja będzie miała wystarczającą siłę i wpływ na sytuację, aby usiąść do okrągłego stołu i porozmawiać o przyszłości Ukrainy - zaznaczył. Zdaniem byłego premiera polscy politycy powinni zostawić Ukraińcom decyzję w kwestii ich zbliżenia z Zachodem. - To nie jest nasz wybór. To jest ich wybór, ale oni muszą mieć z czego wybierać, by ten wybór był uczciwy i sprawiedliwy - wyjaśnił.
Buzek i Saryusz-Wolski mają się spotkać z Kijowie z rodziną byłej ukraińskiej premier Julii Tymoszenko, która przebywa w szpitalu więziennym w Charkowie. Politycy będą też rozmawiać z liderami ukraińskiej opozycji - szefem partii Udar Witalijem Kliczką i Arsenijem Jaceniukiem z partii Batkiwszczyna, na czele której pozostaje Tymoszenko.
W ukraińskiej stolicy od 21 listopada trwają protesty po odłożeniu przez władze Ukrainy podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. W mieście są skoncentrowane duże siły wojsk wewnętrznych MSW i jednostek specjalnych milicji Berkut, które w sobotę nad ranem rozpędziły manifestantów, a w niedzielę brutalnie odpierały ataki tłumu na siedzibę prezydenta Wiktora Janukowycza.
Źródło: PAP, RMF FM