Buzek na czele europarlamentu

555 z 713 - tyloma głosami Jerzy Buzek został wybrany przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

- Gratuluję zdobycia ważnego stanowiska - powiedział po polsku ustępujący szef PE Hans Gert-Poettering.

- Kiedyś nie śmiałem marzyć o objęciu takiej funkcji - tak właśnie zmienia się Europa. Wspólnie budujemy zjednoczoną Europę, nie ma "nas" i "was". Musimy mieć Traktat Lizboński - podkreślił Buzek.

Jerzy Buzek podziękował eurodeputowanym za obdarzenie go zaufaniem i obiecał, że zrobi wszystko, by ich nie zawieść. - To dla mnie wielkie wyzwanie i zaszczyt. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by nie zawieść waszego zaufania - zapewnił Buzek.

Przemówienie Buzka eurodeputowani przerwali brawami, kiedy powiedział o swoim zaangażowaniu od 1980 roku w działalność w Solidarności: z zawodu jestem naukowcem, działalność polityczną rozpocząłem w 1980 roku w związku zawodowym NSZZ "Solidarność", który walczył o wolności i prawa człowieka i obywatela. - Traktuję ten wybór jako wyraz hołdu dla milionów obywateli naszych krajów, którzy nie poddali się reżimowi - podkreślił Buzek.

Buzek był kandydatem chadeckiej frakcji w PE - Europejskiej Partii Ludowej, ale miał poparcie również pozostałych dużych ugrupowań w europarlamencie: oprócz chadeków poparli go także socjaliści, liberałowie, Zieloni oraz konserwatyści i reformatorzy.

Polski eurodeputowany został kandydatem na szefa PE po wycofaniu się na początku lipca jego konkurenta, włoskiego chadeka Mario Mauro. Zatwierdzenie nastąpiło przez aklamację na posiedzeniu frakcji w Brukseli.

Buzek jest pierwszym szefem europarlamentu z krajów nowej Unii. Będzie kierował PE przez dwa i pół roku. W głosowaniu, na odbywającej się inauguracyjnej sesji PE, Buzek uzyskał poparcie aż 555 z 713 głosujących eurodeputowanych.

Jerzy Buzek przyjmuje gratulacje od szefa frakcji chadeckiej w PE Josepha Daula po wyborze na nowego przewodniczącego PE podczas sesji inauguracyjnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.