Butelki alkoholi mają zniknąć ze sklepowych witryn. Sklepikarze mają czas do końca roku
Już od nowego roku właściciele sklepów z Warszawy nie będą mogli eksponować w witrynach butelek z alkoholem. Warszawscy urzędnicy, posiłkując się wyrokiem NSA w sprawie sklepikarza z Krakowa, rozpoczęli akcję usuwania z przestrzeni publicznej wystaw z alkoholem.
W lipcu br. Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie przedsiębiorcy z Krakowa, który nie chciał zdjąć butelek z witryny swojego sklepu. Sąd zdecydował, że: "eksponowanie w oszklonej witrynie sklepowej - jako oknie wystawowym - znaków towarowych napojów alkoholowych, stanowi reklamę tych napojów w rozumieniu art.2 ust.1 pkt 3 ustawy (...) ponadto uzasadnia cofnięcie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych".
Z wyroku sądowego wynika, że wystawa sklepowa z butelkami mocnych alkoholi widoczna dla przechodnia jest formą nielegalnej w Polsce reklamy – sprawę opisał TVN24.
Jak informuje, urzędnicy z Warszawy, idąc śladem Krakowa i podpierając się precedensowym wyrokiem, rozsyłają do wszystkich sklepikarzy ostrzeżenie, że do końca roku, z witryn muszą zniknąć butelki z alkoholem.
Rząd chce zniechęcić Polaków do alkoholu
Ci protestują, bo jak mają sprzedać swój towar, jeśli potencjalny klient nie może go zobaczyć. Co więc, jeśli właściciele sklepów monopolowych się nie dostosują? Otóż mogą nawet stracić koncesję.
Ale jak podaje TVN24, absurdalnym może okazać się sposób na ominięcie przepisów. Bo butelki z alkoholem można np. zastąpić butelkami bez alkoholu albo zasłonić witryny namalowanym alkoholem. Przepis bowiem będzie łamany tylko wtedy, kiedy nie będzie wątpliwości, że w witrynie stoi rzeczywiście alkohol.
Rząd dąży do zmniejszenia spożycia alkoholu
Rząd już od kilku miesięcy pracuje nad przepisami, które mają ograniczać reklamy alkoholu. Zmienić mogą się przepisy dotyczące napojów niskoprocentowych i regulacje dotyczące punktów sprzedaży.
Konsumpcja czystego alkoholu etylowego wynosi w Polsce wedłig oficjalnych danych ok. 9,4 litrów rocznie na mieszkańca, co stawia nas poniżej średniej europejskiej. Badania pokazują, że Polacy najczęściej piją piwo, które mylnie przez wiele osób nie jest uznawane za alkohol.
- Obecnie mamy możliwość obserwować reklamy piwa prezentujące pięknych, zdrowych ludzi pijących właśnie ten napój. Reklamy oczywiście promują picie odpowiedzialne, nie zmienia to jednak faktu, że piwo zawiera alkohol - wskazuje Zbigniew Król, wiceminister zdrowia.
Ocenia się, że Polacy w przeważającej większości spożywają alkohol w sposób odpowiedzialny. Według danych Ministerstwa Zdrowia jedynie 12 proc. społeczeństwa nadużywa alkoholu w sposób zagrażający zdrowiu.