ŚwiatBush: podsłuchujemy obywateli dla ich dobra

Bush: podsłuchujemy obywateli dla ich dobra

Prezydent George W. Bush ponownie bronił w niedzielę kontrowersyjnych podsłuchów telefonicznych zakładanych na jego polecenie po 11 września 2001 r. bez nakazu sądowego, chociaż sami członkowie jego rządu mieli wątpliwości, czy są one legalne.

Bush: podsłuchujemy obywateli dla ich dobra
Źródło zdjęć: © AFP

02.01.2006 | aktual.: 02.01.2006 07:12

To jest ważny, niezbędny program realizowany w obronie Ameryki. Jesteśmy w stanie wojny z bandą morderców. Większość Amerykanów rozumie, że musimy wiedzieć, co nasz wróg robi - powiedział Bush w Nowy Rok w czasie wizyty w szpitalu wojskowym w Waszyngtonie.

Prezydent podkreślił, że program podsłuchiwania rozmów telefonicznych i monitorowania e-maili, realizowany przez podległą Pentagonowi Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), ma ograniczony zasięg - dotyczy tylko rozmów zamiejscowych - i jest stale sprawdzany pod kątem zgodności z prawem.

Tymczasem niedzielny "New York Times" ujawnił, że wiceminister sprawiedliwości James Comey wyrażał wątpliwości, czy program inwigilacji jest legalny.

W 2004 r, gdy pełnił obowiązki szefa tego resortu w czasie choroby ówczesnego ministra Johna Ashcrofta, Comey odmówił nawet przedłużenia programu. Biały Dom uzyskał wtedy zgodę chorego po operacji Ashcrofta na dalsze podsłuchy.

Komentując rewelacje "New York Timesa", demokratyczny senator Charles Schumer powiedział, że senacka Komisja Wymiaru Sprawiedliwości, która zapowiedziała śledztwo w sprawie inwigilacji, powinna przesłuchać najwyższych rangą funkcjonariouszy Białego Domu i Ministerstwa Sprawiedliwości.

W wywiadzie dla telewizji Fox News w niedzielę, senator Schumer, członek wspomnianej komisji, powiedział, że doniesienia "NY Timesa" "podają w wątpliwość sposób, w jaki postępowali prezydent i wiceprezydent (Cheney)".

Ministerstwo Sprawiedliwości ma tymczasem rozpocząć dochodzenie, które powinno wyjaśnić, kto był źródłem przecieku o kontrowersyjnych podsłuchach, o których "NY Times" poinformował w grudniu.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)