ŚwiatBush nie zrozumiał pytań, bo myślał o jedzeniu

Bush nie zrozumiał pytań, bo myślał o jedzeniu

Prezydent USA George W. Bush był w niedzielę oczarowany perspektywą obiadu, który wieczorem miał
zjeść ze swoim - jak powtarzał - "przyjacielem Jacques'em", czyli goszczącym go w Paryżu prezydentem Francji Jacques'em Chirakiem.

"Jacques" to określenie, którego Bush użył kilka razy, mówiąc o Chiracu na konferencji prasowej w Pałacu Elizejskim.

Podczas spotkania z dziennikarzami Bushowi zdarzyło się nie zrozumieć paru pytań, a o kilku najzwyczajniej zapomniał, zanim zdążył odpowiedzieć. Zwierzył się jednak dziennikarzom, że bardzo cieszy się na obiad, który ma zjeść wieczorem z francuskim prezydentem.

On ciągle powtarza, że jedzenie jest tutaj fantastyczne. Dzisiaj dam mu okazję, żeby to wreszcie udowodnił - powiedział amerykański przywódca.

AFP pisze, że wspólny obiad będzie dla Busha przede wszystkim okazją do odzyskania sił po podróży z Rosji. Swoje roztrzepanie na konferencji prezydent tłumaczył bowiem "jetlagiem", czyli nieprzystosowaniem organizmu do zmiany stref czasowych i trudów dłuższego lotu samolotem.

Zapomniawszy kolejnego pytania dziennikarzy amerykańskich, Bush odparł z uśmiechem: Cóż, tak to bywa, jak się ma ponad 55 lat. (mag)

bushpodróżwizyta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)