Burza wokół tablic alimentacyjnych. Wiceministra zapowiada kroki
Wiceministra sprawiedliwości reaguje po burzy jaką wywołały zaproponowane przez ministerstwo tablice alimentacyjne. "Wsłuchując się w Państwa uwagi ponownie je przeanalizujemy, skonsultujemy tablice raz jeszcze z ekspertami i organizacjami społecznymi" - napisała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Co musisz wiedzieć:
- Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało specjalne tablice, które mają pomagać sędziom w podejmowaniu orzeczeń o alimentach.
- Tablice spotkały się jednak z krytyką, gdyż wysokość proponowanych alimentów w niektórych wypadkach nie zostawia wiele do życia rodzicowi, który musi pokryć opłatę.
- Wiceministra Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zapowiada ponowną analizę i konsultację tablic.
Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało tablice alimentacyjne, które mają pomagać sędziom w podejmowaniu orzeczeń o alimentach. Rozwiązanie, choć nie stanowi źródła prawa, ma przyczynić się m.in. do skrócenia czasu trwania postępowań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie skomentowali "paragony grozy". "Oderwanie od rzeczywistości"
"Tablica alimentacyjna będzie realnym wsparciem dla sędziego przy ustalaniu wysokości alimentów - ułatwi ocenę sytuacji i pozwoli zachować większą przewidywalność orzeczeń. Jednocześnie nie ograniczy niezależności sędziowskiej - nadal możliwe będzie indywidualne podejście do każdej sprawy, z uwzględnieniem jej specyfiki i wyjątkowych okoliczności" - wskazywał w komunikacie ówczesny minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Tablice wywołały jednak wiele kontrowersji. Przede wszystkim wpływ na sugerowaną wysokość alimentów ma dochód brutto, ale już sama opłata jest poddawana netto. W niektórych przypadkach, zwłaszcza gdy chodzi o trójkę dzieci, wychodzi na to, że resort chciałby, żeby alimenty były wyższe od zarobków rodzica, który musi je opłacać.
Wiceministra zapowiada ponowną analizę
Głos w sprawie tablic zabrała wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
"Tablice alimentacyjne mają pomagać, a nie wzbudzać kontrowersje. Dobro dziecka jest wartością nadrzędną, ale nie możemy pomijać głosu rodziców. Wsłuchując się w Państwa uwagi ponownie je przeanalizujemy, skonsultujemy tablice raz jeszcze z ekspertami i organizacjami społecznymi" - napisała na portalu X.
Czytaj więcej: