Burza wokół filmu "Kler". Włodzimierz Czarzasty komentuje
- "Kler" rozpoczyna oficjalną dyskusję, która w domach toczy się od lat. Na miejscu Kościoła położyłbym karty na stół, przeprosił za co trzeba. To, co papieskie - papież, co cesarskie - cesarz - mówił w programie "Tłit" szef SLD. Na stwierdzenie ministra kultury, który zasugerował, że za jego kadencji film nie otrzymałby dofinansowania, odpowiedział: "Bo to jest taki minister, który ma specyficzne rozumienie kultury. Ja gdybym był ministrem, wspierałbym wszystkie inicjatywy". - Uważam, że Kościół jest finansowany nielegalnie na poziomie od 5 do 8 mld rocznie. W sprawę pedofilii nie wchodzę, nie chcę "jechać Palikotem". Chcę by przychody kleru były jawne i opodatkowane. Świeckie państwo jest jedną z naszych podstawowych wartości - podsumował Czarzasty.
Ja uważam że kościół w tej chwili … Rozwiń
Transkrypcja: