Burza po słowach Morawieckiego. "Nie podoba wam się ten rząd"
- Nie podoba wam się ten rząd, chcecie przywrócić marionetki, które zgadzają się na wszystko - grzmiał z mównicy w Parlamencie Europejskim Patryk Jaki. To echo debaty, która odbyła się w Strasburgu, po wystąpieniu premiera Morawieckiego. Choć debata się zakończyła, nadal gorąco jest w internecie, gdzie przybywa komentarzy. "UE to nie państwo", "Igra pan z bezpieczeństwem Polski i Polaków", "Wstyd" - to tylko część z nich.
Mateusz Morawiecki zabrał we wtorek głos w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Polski premier bronił tam wyroku Trybunału Konstytucyjnego w kwestii prymatu prawa krajowego nad prawem europejskim, a także polskiej praworządności.
Debata w PE. Jaki: Nie podoba wam się ten rząd
Po wypowiedzi szefa polskiego rządu mocne słowa padły z mównicy Parlamentu Europejskiego. - Nie podoba wam się ten rząd, chcecie przywrócić marionetki, które zgadzają się na wszystko, co mówicie. Ale mój kraj jest niezależny i tylko Polacy mogą zdecydować, kto będzie rządził. Rousseau powiedział do Polaków, gdy Polska została zaatakowana z każdej strony: "Nie idźcie za Europą w sposób ślepy, bo na końcu tej ścieżki są tylko pieniądze. Kochajcie wolność, bo jej zawsze broniliście" - mówił europoseł Patryk Jaki, podkreślając, że "utrzymywanie praworządności jest ważne, ale ważniejsza jest równość".
Głos zabrał także Radosław Sikorski z PO. - Sednem sprawy jest to, czy można odsuwać, zastraszać i zastępować rzetelnych sędziów. Ten brudny proceder nie jest w ogóle sporem konstytucyjnym. Jest to niezgodne tak z polską Konstytucją, jak i traktatami Unii, jak i podstawami cywilizacyjnymi. Łamiecie wszystkie trzy - mówił były szef polskiego MSZ.
Morawiecki w PE. "Igra pan z bezpieczeństwem Polski i Polaków"
Wypowiedź premiera Morawieckiego na sali plenarnej Parlamentu Europejskiego skrytykował Andrzej Halicki z PO. - "Polskie sądy powinny w razie kolizji norm wspólnotowych i krajowych dawać pierwszeństwo stosowania tym pierwszym, europejskim normom". Kto to napisał? To pan napisał, to pański podręcznik do prawa europejskiego - krzyczał europarlamentarzysta z mównicy.
Jak dodał, "to Trybunał Sprawiedliwości UE stoi na straży polskiej Konstytucji". - Bo pan ją łamie. Dzisiaj pan igra z bezpieczeństwem Polski i Polaków. Nie ma pan do tego mandatu. Obronimy Polskę europejską, bo Polska ma inną twarz niż tylko język agresji - zaznaczył Halicki w Strasburgu.
Debata w PE. Pawłowicz: "Goła przemoc nie zmusi Polski do ustępstw"
W związku z wypowiedzią Morawieckiego przez PE w Internecie pojawiła się fala komentarzy osób publicznych, a także polityków. "Groźby, szantaże i goła przemoc nie zmusi Polski do ustępstw ze swej suwerenności. UE nie jest państwem. UE ma kompetencje tylko w sprawach przekazanych przez państwa" - napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
W podobnym tonie, odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi Ursuli von der Leyen, wypowiedziała się była premier Beata Szydło. "Dziękuję Pani za chęć 'bronienia Polaków'. Jednakże 1000 lat historii Polski wskazuje, że Polacy doskonale bronią się przed zagrożeniami. Polacy nie lubią być pouczani i traktowani jak ludzie drugiej kategorii" - napisała Szydło.
Morawiecki w PE. Arłukowicz: Leje twardą propagandę
Do wypowiedzi premiera Morawieckiego przed Parlamentem Europejskim na Twitterze krytycznie odniósł się Bartosz Arłukowicz z PO.
"Nawet tu Mateusz Morawiecki łamie wszystkie zasady. Miał 10 min. Leje twardą partyjną propagandę już 32. minutę. Upominany kilka razy przez szefa PE. Proszony o zakończenie wystąpienia i trzymanie się zasad. Wszyscy potrafią. Oni nie. A tamci w ławach ryczą. Wstyd" - stwierdził europarlamentarzysta.
Swoim wpisem Arłukowicz odniósł się do sytuacji, która miała miejsce w czasie wystąpienia polskiego premiera. Prowadzący obrady Pedro Silva Pereira kilka razy upomniał Morawieckiego, domagając się, by ten szybciej zakończył swoje przemówienie.
Debata w PE. Brudziński : Mocne, pełne faktów, wystąpienie Morawieckiego
Na wpis polityka PO zareagował Joachim Brudziński z PiS. "Nie ma większego wstydu nad to, jak polscy eurodeputowani biją brawo i cieszą się, gdy z mównicy padają wezwania do karania Polski. Weber, szef EPP w PE, w wystąpieniu odwoływał się do Tuska, wskazując go de facto jako inspiratora tych ataków na Polskę" - napisał Brudziński.
"Tak jak przewidywałem, mocne, pełne faktów i odwołań do obowiązującego prawa i traktatów w UE wystąpienie Morawieckiego już spotyka się z wyciem lewej strony sali. Boli ich prawda i niepodważalne argumenty" - dodał Brudziński.