Burza po słowach Morawieckiego. Dosadny komentarz Sienkiewicza
Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Financial Times" oskarżył Unię Europejską o wysuwanie wobec Warszawy żądań z "pistoletem przystawionym do głowy". - Jeśli Komisja Europejska rozpocznie trzecią wojnę światową, zatrzymując obiecaną gotówkę Warszawie, to będziemy bronić naszych praw każdą bronią, jaką mamy do dyspozycji - zapowiedział. Słowa Morawieckiego odbiły się szerokim echem w innych mediach. Komentował je w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Bartłomiej Sienkiewicz z Platformy Obywatelskiej. - Pan premier Morawiecki niesłychanie się wyrobił bajkowo i dramatycznie. Odgrywa spektakl przed własnym elektoratem, walcząc o utrzymanie się na stołku premiera, który jest zagrożony. Cała ta retoryka jest wyłącznie retoryką do własnego elektoratu i do jednego widza pt. "Jarosław Kaczyński" - mówił. - Im silniej krzyczy Mateusz Morawiecki te bzdury o trzeciej wojnie światowej, o pistolecie przyłożonym do głowy, tym bliższy jest moment, kiedy PiS się będzie musiał wycofać ze swoich planów zniszczenia niezależności sędziowskiej w Polsce. Im bardziej krzyczy, tym bliższa jest ta chwila - stwierdził.