Burza po słowach bp. Długosza. Jest zapowiedź "stanowczej reakcji"
Biskup Antonii Długosz nazwał śledztwa ws. tuszowania przypadków pedofilii w Kościele "zaplanowanym atakiem na biskupów". Głos zabrał m.in. przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak. Padła zapowiedź "stanowczej reakcji".
- Kiedy ksiądz grzeszy, biskup wzywa go na rozmowę, upomina, wyznacza pokutę, po której, jeśli otrzymuje od księdza chęć poprawy, przebacza mu i daje szansę dobrego życia i duszpasterskiej pracy - mówił bp Antoni Długosz w Apelu Jasnogórskim.
- Jak w opowiadaniu pana Jezusa: daje szansę marnotrawnemu synowi. Sprzeniewierza się swemu powołaniu, gdy staje się prokuratorem, donoszącym sądom na grzeszącego syna - wyjaśniał.
Burza po słowach bp. Długosza.
Jego słowa wywołały spore kontrowersje. Zareagował na nie m.in. przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak. W jego ocenie biskup wykazał się brakiem troski o ofiary księży pedofilów.
Kmieciak został również wywołany do odpowiedzi przez posła Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerbę. "Film widzieliśmy już wczoraj. Słowa w nim wypowiedziane muszą spotkać się i spotkają się ze stanowczą reakcją" - zadeklarował szef komisji.
To nie wszystko. Głos zabrał również ks. Piotr Studnicki. "Nie ma i nie może być zgody na takie słowa! Delegat KEP (Konferencji Episkopatu Polski - przyp. red.) ds. ochrony dzieci i młodzieży przygotowuje list do biskupa Antoniego Długosz. Po jego wysłaniu opublikuję komunikat w tej sprawie" - czytamy na Twitterze we wpisie kierownika Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.