Burza po słowach Aleksandra Kwaśniewskiego dla WP. Doszło do ostrej wymiany zdań w studiu
"Prowokacja" - tak ewentualną kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego na RPO nazwał były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z WP. Co na to wiceszef MON Marcin Ociepa? - Nie rozumiem, dlaczego rzecznikiem może być Adam Bodnar, który prezentuje radykalnie inny światopogląd niż znaczna część społeczeństwa, a ktoś, kto reprezentuje poglądy po innej stronie, już nie. (…) Jak Kwaśniewski miał prawo mieć rzecznika prezentującego lewicowy światopogląd, tak znaczna część Polaków ma prawo mieć rzecznika, który ma inną wrażliwość. Niestety w przypadku Bodnara urząd ten był bardzo upolityczniony i zideologizowany. Wierzę, że kolejny rzecznik będzie bliżej obywateli niż kamer tv - komentował w programie "Tłit". - Albo to jest pójście na kompletne zwarcie, zupełnie niezrozumiale w sytuacji najgorszego kryzysu gospodarczego i zdrowotnego w III RP, albo kompletnie stracili kontakt z rzeczywistością. Żaden scenariusz nie jest dla nas dobry. Mam nadzieję, że się opamiętają - komentowała z kolei posłanka Lewicy Magdalena Biejat.