Bunt w PO? Politycy boją się, że przez Kopacz stracą pieniądze
Politycy PO już otwarcie krytykują przygotowane przez zarząd partii listy wyborcze. Paweł Zalewski jest oburzony wystawieniem Michała Kamińskiego. Lidia Staroń odeszła z PO, a wycofaniem z wyborów groziła Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Politycy, zwłaszcza ci mało rozpoznawalni, boją się, że stracą swoje źródło utrzymania. Niektórzy od lat żyją z Sejmu. W obliczu kiepskiego wyniku wyborczego zaczynają się denerwować, a winna jest szefowa partii - mówi WP dr Wojciech Jabłoński, politolog. Premier Ewa Kopacz próbuje gasić niektóre pożary i dopuszcza małe korekty list.
11.08.2015 | aktual.: 11.08.2015 14:58
- Kłótnie i awantury w PO to dla wyborcy to sygnał, że skoro partia nie umie sama sobą zarządzać, to nie będzie potrafiła też rządzić krajem - uważa dr Wojciech Jabłoński, politolog. Jego zdaniem, Ewa Kopacz pogrzebie szanse PO na wygraną.
Kształt list wyborczych partii nie jest jeszcze ostateczny i szefowa rządu bierze pod uwagę możliwość drobnych korekt. Politolog uważa jednak, że PO nic już nie uratuje i może spaść nawet na trzecie miejsce w jesiennych wyborach parlamentarnych. - Pozycja premier Kopacz jest bardzo słaba, na dodatek popełnia błąd za błędem. Pogrzebie swoje ugrupowanie - podkreśla dr Jabłoński.
Nie ma właściwie dnia bez krytycznej wypowiedzi polityka z PO. Ostatnio wieloletnia posłanka ugrupowania Lidia Staroń ogłosiła, że odchodzi, ponieważ w partii liczą się prywatne interesy. - Dostałam obietnicę, że ważne dla ludzi projekty zostaną przyjęte przez Sejm jeszcze w tej kadencji. Już wiadomo, że tak się nie stanie. W związku z tym nie mogłam dłużej być w PO - mówi WP Lidia Staroń. Decyzję o odejściu z partii podjęła po tym, jak po latach pracy w Sejmie nie dostała szansy na ponowny start w wyborach. Aktualnie negocjuje z PiS.
- Czy możemy wiarygodnie walczyć z ubóstwem ze spin doktorem noszącym na ręce 37 tys. zł? Jego wykręty w tej sprawie bada CBA. Oceńmy je też sami - stwierdził z kolei Paweł Zalewski z PO, nawiązując do kłopotów Michała Kamińskiego z tym, że nie wpisał drogiego zegarka do oświadczenia majątkowego. Szefowa rządu odpowiedziała bardzo szybko: - Czas na dyskusję o wewnętrznych sprawach PO skończył się, gdy zarząd krajowy przyjął listy. Dzisiaj proponuję Pawłowi Zalewskiemu tylko jedno: żeby zawinął rękawy, zdjął marynarkę i poszedł do ludzi walczyć o każdy głos - powiedziała w Polskim Radiu Ewa Kopacz.
Wieloletnia posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska ogłosiła, że wycofuje się z wyborów, ponieważ dostała niezadowalające - czwarte miejsce na liście, a na "jedynce" jest Cezary Grabarczyk. Kilka dni później, gdy były minister sprawiedliwości stracił pierwsze miejsce, wycofała się z zapowiedzi. Poseł Marek Wójcik po tym, jak zamiast na trzecim miejscu, wylądował dopiero na piątym, stwierdził, że ważniejsze są koleżeńskie układy w PO niż rzetelna praca w Sejmie.