Bunt w izraelskiej armii. Żołnierze złożyli broń
W proteście przeciwko usunięciu dowódcy izraelscy żołnierze z 51. Brygady Golani złożyli broń i odmówili szkolenia - informuje "The Jerusalem Post". "Jesteśmy zmęczeni milczeniem. Od dłuższego czasu jesteśmy lekceważeni" - wskazali wojskowi w oficjalnym oświadczeniu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Żołnierze z 51. batalionu Brygady Golani wyszli we wtorek z ćwiczeń w proteście przeciwko usunięciu ich dowódcy ze stanowiska - informuje "The Jerusalem Post".
Szef jednostki został przeniesiony, ponieważ uznano go za "niezdolnego" do pełnienia tej funkcji.
Na znak protestu wojskowi złożyli broń w budynku szkoleniowym w swojej bazie i wyszli. Dowództwo wezwało ich na rozmowę dyscyplinarną.
"Jesteśmy zmęczeni milczeniem. Od dłuższego czasu jesteśmy lekceważeni przez odpowiedzialne za nas dowództwo" - podkreślili wojskowi w oficjalnym oświadczeniu cytowanym przez izraelski dziennik. Żołnierze wyjaśnili, że czarę goryczy przepełniło "przeniesienie ich dowódcy, który był dla nich ojcem w ciągu ostatnich czterech miesięcy". "On wyniósł batalion na wyżyny, których nikt wcześniej nie widział" - dodali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie robimy tego, by negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo (kraju - przyp. red.). Jesteśmy po prostu zmęczeni obecną sytuacją" - wyjaśnili w komunikacie.
Jeden z wojskowych w rozmowie z Walla News stwierdził, że "zawsze czuliśmy (żołnierze z 51. batalionu Brygady Golani - przyp. red.), że jesteśmy mniejsi od innych. Zawsze istniało poczucie, że jesteśmy drugiej kategorii".
Do protestu wojskowych odniósł się rzecznik jednostki. - Jest to poważny incydent, który nie jest zgodny z wartościami IDF. Incydent jest badany i rozpatrywany - zaznaczył.