Bunt przedsiębiorców. Do górali dołączają kolejni. Wielkopolska się otwiera
Restauratorzy mają basta. Śladem góralskiego veta idą przedsiębiorcy w Wielkopolsce. Właściciele lokali mają dość rządowych obostrzeń. Pomysły są różne.
14.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Inicjatorzy akcji "Góralskie Veto" zapowiedzieli, że 18 stycznia otwierają swoje interesy. Nie mogą sobie pozwolić na to, by ich restauracje i stoki narciarskie były zamknięte przez kolejne tygodnie. To grozi bankructwem. Dlatego w najbliższy poniedziałek nastąpi otwarcie stoków narciarskich i restauracji na Podhalu.
Teraz dołączają się do nich także przedsiębiorcy z innych regionów Polski. Jak informuje "Głos Wielkopolski", właściciele lokali gastronomicznych z Poznania i Wielkopolski planują otworzyć swoje restauracje - niektórzy już teraz w zmienionej formule, inni zapowiadają, że zrobią to wraz z początkiem lutego.
W sobotę o godzinie 13 w Nowym Tomyślu jako pierwsza otworzy się restauracja "Smaczne Jadło". Bogusława Prosół, właścicielka lokalu tłumaczy, że znajduje się u kresu wytrzymałości. Musiała zwolnić własną córkę, która pomagała jej w prowadzeniu biznesu. Kobieta opowiada, że została ona i jej partner, który rowerem dowozi dania do klientów.
Przedsiębiorcy różnie podchodzą do tematu. Kawiarnia Jaglana działa już od środy. zamieniła się w przestrzeń coworkingową. Są cztery miejsca do pracy. Klienci mają do dyspozycji drukarkę, skaner. Jedna godzina pracy dla jednej osoby to koszt 15 zł, dwie godziny - 25 zł, a trzy - 45 zł. Wartość pakietu można jednak wykorzystać na usługę cateringową.
Właściciele lokali skupieni wokół akcji #otwieraMy planują otworzyć się od lutego.