"Bulterier PiS-u". Biedroń dosadnie o Czarnku
- To są pieniądze samorządów. One są z każdej strony oglądane, a Czarnek lekką ręką na "Willa plus" rozdaje miliony złotych swoim, ci którzy noszą legitymacje partyjną, ci dostają pieniądze od Czarnka. Przypomnę brakuje 30 tys. nauczycieli, a Czarnek ogłosił, że wkrótce zwolni 100 tys. nauczycieli. To wszystko jest postawione na głowie - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Robert Biedroń. Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka, więc na razie nie dojdzie do zmian w ministerstwie edukacji, jak oczekiwała tego opozycja. Tymczasem współprzewodniczący Nowej Lewicy uważa, że to najgorszy scenariusz dla dalszego rozwoju edukacji. Zdaniem Biedronia "Czarnek będzie bulterierem PiS-u" w konfrontacji z uczniami, którym bliskie są wartości społeczności LGBT. Dane statystyczne wskazują, że coraz częściej dochodzi do samobójstw wśród tych młodych ludzi, którzy są ofiarami przemocy fizycznej i psychicznej w szkołach. Dzieci i młodzież coraz częściej nie wytrzymują i odbierają sobie życie. Biedroń twierdzi, że lepszą decyzją Czarnka byłoby zapewnienie szkołom większej ilości dobrze wyspecjalizowanych psychologów, w tym też inwestycji, o które placówki proszą, niż kolejnych katechetów czy zwolnień nauczycieli.