Buda o zatrzymaniu Ryszarda Czarneckiego. Mocne, niecenzuralne słowa
"Nie wiem, czy on jest winien, czy nie, ale takiego s*** i pokazówki tej podłej władzy to jeszcze nie było" - napisał europoseł Waldemar Buda z PiS. W ten sposób były minister rozwoju i technologii skomentował zatrzymanie na warszawskim lotnisku Ryszarda Czarneckiego przez agentów CBA.
Były minister rozwoju i technologii, a obecnie europoseł PiS Waldemar Buda odniósł się do środowego zatrzymania byłego europosła tej partii Ryszarda Czarneckiego.
"Wczoraj o 16.35 miałem lot do Brukseli. Ponoć o 16.00 zatrzymywali posła Ryszarda Czarneckiego. Nie wiem czy On jest winien czy nie ale takiego s*** i pokazówki tej podłej władzy to jeszcze nie było. Większa część lotniska zamknięta, korek 3 km (..).Czy nie mogli go zatrzymać jak wsiada do samochodu albo pod domem? Bydło nie władza!"(pisownia oryginalna - red.) - napisał Buda w serwisie X.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Akcja na lotnisku
W środę Ryszard Czarnecki został zatrzymany przez agentów CBA na warszawskim lotnisku, w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Collegium Humanum. W tym samym czasie, w Warszawie została zatrzymana także jego żona - Emilia H.
Prokuratura zarzuca małżeństwu Czarneckich, że zawarli z założycielem Collegium Humanum nieformalną "umowę o charakterze korupcyjnym". Usłyszeli już zarzuty, nie przyznają się do winy. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wipler zakpił ze słów Tuska. Przywołał Gomułkę
Afera z Collegium Humanum. W tle sprzedaż dyplomów
Według ustaleń Onetu, Emilia H., czyli żona byłego europosła PiS, miała dostać doktorat Collegium Humanum i zostać zatrudniona na tej uczelni, a w zamian za to Ryszard Czarnecki zobowiązał się lobbować u władz Uzbekistanu, aby zgodziły się na stworzenie filii Collegium Humanum.
Śledczy podejrzewają, że żona Czarneckiego nie świadczyła realnych usług dla uczelni, a w ten sposób rektor spłacał usługi wpływowego polityka. Po stronie prokuratury jest prawie pewność, że zatrudnienie żony było formą łapówki dla samego posła.
Funkcjonariusze CBA zatrzymali wcześniej w tej sprawie rektora Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku, rektora i założyciela Akademii Nauk Stosowanych we Wrocławiu oraz profesora Akademii Jagiellońskiej w Toruniu, którym prokurator przedstawił zarzuty przekupstwa oraz płatnej protekcji czynnej. W tle są korzyści majątkowe na 630 tys. zł.
W czwartek, dzień po zatrzymaniu przez CBA, Ryszard Czarnecki został zawieszony w PiS. Zawieszenie sugerowali członkowie Prezydium Komitetu Politycznego, a Jarosław Kaczyński przyjął ich argumenty - dowiedziała się WP.
Źródło: WP