Buda o zatrzymaniu Ryszarda Czarneckiego. Mocne, niecenzuralne słowa
"Nie wiem, czy on jest winien, czy nie, ale takiego s*** i pokazówki tej podłej władzy to jeszcze nie było" - napisał europoseł Waldemar Buda z PiS. W ten sposób były minister rozwoju i technologii skomentował zatrzymanie na warszawskim lotnisku Ryszarda Czarneckiego przez agentów CBA.
12.09.2024 | aktual.: 14.11.2024 06:59
Były minister rozwoju i technologii, a obecnie europoseł PiS Waldemar Buda odniósł się do środowego zatrzymania byłego europosła tej partii Ryszarda Czarneckiego.
"Wczoraj o 16.35 miałem lot do Brukseli. Ponoć o 16.00 zatrzymywali posła Ryszarda Czarneckiego. Nie wiem czy On jest winien czy nie ale takiego s*** i pokazówki tej podłej władzy to jeszcze nie było. Większa część lotniska zamknięta, korek 3 km (..).Czy nie mogli go zatrzymać jak wsiada do samochodu albo pod domem? Bydło nie władza!"(pisownia oryginalna - red.) - napisał Buda w serwisie X.
Akcja na lotnisku
W środę Ryszard Czarnecki został zatrzymany przez agentów CBA na warszawskim lotnisku, w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Collegium Humanum. W tym samym czasie, w Warszawie została zatrzymana także jego żona - Emilia H.
Prokuratura zarzuca małżeństwu Czarneckich, że zawarli z założycielem Collegium Humanum nieformalną "umowę o charakterze korupcyjnym". Usłyszeli już zarzuty, nie przyznają się do winy. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera z Collegium Humanum. W tle sprzedaż dyplomów
Według ustaleń Onetu, Emilia H., czyli żona byłego europosła PiS, miała dostać doktorat Collegium Humanum i zostać zatrudniona na tej uczelni, a w zamian za to Ryszard Czarnecki zobowiązał się lobbować u władz Uzbekistanu, aby zgodziły się na stworzenie filii Collegium Humanum.
Śledczy podejrzewają, że żona Czarneckiego nie świadczyła realnych usług dla uczelni, a w ten sposób rektor spłacał usługi wpływowego polityka. Po stronie prokuratury jest prawie pewność, że zatrudnienie żony było formą łapówki dla samego posła.
Funkcjonariusze CBA zatrzymali wcześniej w tej sprawie rektora Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku, rektora i założyciela Akademii Nauk Stosowanych we Wrocławiu oraz profesora Akademii Jagiellońskiej w Toruniu, którym prokurator przedstawił zarzuty przekupstwa oraz płatnej protekcji czynnej. W tle są korzyści majątkowe na 630 tys. zł.
W czwartek, dzień po zatrzymaniu przez CBA, Ryszard Czarnecki został zawieszony w PiS. Zawieszenie sugerowali członkowie Prezydium Komitetu Politycznego, a Jarosław Kaczyński przyjął ich argumenty - dowiedziała się WP.
Źródło: WP