Brytyjskie media: Rosja zmieniła mapę strategicznego regionu
Konflikt wokół Osetii Płd. pozwolił Rosji
przejąć kontrolę nad obfitującym w surowce energetyczne wybrzeżem
Morza Czarnego oraz basenem Morza Kaspijskiego - pisze w środę
brytyjski dziennik "Guardian".
Prasa brytyjska jest zdania, że Moskwa wyszła z tego konfliktu zwycięsko, a Zachód doznał upokorzenia. "Moskwa dyktuje warunki" - pisze "Guardian". "Rosja ma teraz najlepsze karty" - wtóruje mu "Independent".
"Skutki nierozważnego i ryzykownego zaatakowania przez Micheila Saakaszwilego Osetii Południowej i zmasowanej ofensywy (premiera Rosji) Władimira Putina będą wielokierunkowe. W ciągu niecałego tygodnia Putin zmienił geopolityczną mapę regionu, o który rywalizują Rosja, Turcja i Iran" - czytamy w "Guardianie".
Zdaniem gazety "Saakaszwili będzie miał teraz trudności z utrzymaniem stanowiska, Europejczycy są już podzieleni i narażeni na zarzuty niezdecydowania i nieudolności. Różnice zdań co do Gruzji i Ukrainy w łonie NATO zwiększą się. Amerykańska polityka w regionie doznała poważnego niepowodzenia. Zachodnia polityka energetyczna wydaje się zaś rozłazić w szwach".
Także dziennik "Independent" pisze, że wojna wokół Osetii Płd. zakończyła się na warunkach podyktowanych przez Rosję i Zachód niewiele może na to poradzić. "Rosja wróciła. Taki jest bezdyskusyjny wynik sześciodniowej wojny w samym sercu Europy, która być może zmieniła na zawsze granice jednego z państw" - czytamy.
"Zależne do rosyjskiej dobrej woli i gazu Stany Zjednoczone i Unia Europejska doznały upokorzenia. (...) Za jednym pociągnięciem Rosjanie, którzy zostali zignorowani przed inwazją w Iraku w 2003 roku i ogłoszeniem niepodległości przez Kosowo na początku tego roku, odegrali się. (...) Moskwa nie była tak znaczącym graczem na globalnej scenie od czasów Związku Radzieckiego" - pisze dziennik.
Także "Daily Telegraph" ocenia, że Rosja zmieniła układ sił w Europie po zaanektowaniu 18 proc. gruzińskiego terytorium.
Gazeta podkreśla, że Rosja wysuwa dodatkowe postulaty odnośnie porozumienia o zawieszeniu broni. "Kreml chce, by wokół Osetii Południowej i Abchazji powstała strefa buforowa, z której zostałyby wykluczone siły gruzińskie. Rosja zabiega także o traktatowe gwarancje, że Gruzja nigdy nie użyje siły, by je odzyskać. Te żądania stanowiłyby zabezpieczenie stanu rzeczy, który oznacza faktyczną aneksję tych dwóch enklaw" - czytamy.