Taki jest cel Rosji. Brytyjczycy ujawniają
Od ponad tygodnia trwa wzmożony ostrzał ukraińskich miast. Według brytyjskiego wywiadu wojskowego, celem ataków Rosjan jest przede wszystkim infrastruktura energetyczna. Jednak, w związku z porażkami na polu bitwy, Rosja jest też bardziej chętna do uderzenia w infrastrukturę cywilną - przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Od wielu dni ukraińskie miasta stały się celem ataków rakietowych Rosji. W poniedziałek, jak informuje sztab generalny ukraińskiej armii, Rosjanie ostrzelali ponad 35 miejscowości, w tym Kijów i Odessę oraz miejscowości w obwodach mikołajowskim, donieckim i chersońskim. "W tym celu wróg użył pocisków manewrujących, rakietowych i przeciwlotniczych. Ponadto 43 irańskie drony Shahed-136 zostały zaangażowane w walkę, z czego 38 zostało zestrzelonych przez ukraińskie wojsko" - podały siły zbrojne w codziennym raporcie.
W nocy z poniedziałku na wtorek ostrzelano m.in. Mikołajów. Rano pociski spadły na Dniepr, Żytomierz, Charków, Kijów. Alarmy przeciwlotnicze rozbrzmiały na terenie całej Ukrainy.
Chcą zniszczyć ukraińską sieć dystrybucji energii
"Od 10 października Rosja utrzymuje wzmożone tempo uderzeń dalekiego zasięgu na cele na terenie Ukrainy. Są one przeprowadzane przy pomocy pocisków manewrujących, pocisków obrony powietrznej typu ziemia-ziemia oraz dostarczonych przez Iran jednokierunkowych samolotów bezzałogowych Shahed-136. Jest bardzo prawdopodobne, że kluczowym celem tej kampanii uderzeniowej jest spowodowanie rozległych szkód w ukraińskiej sieci dystrybucji energii" - czytamy w najnowszej informacji brytyjskiego wywiadu wojskowego na temat sytuacji w Ukrainie.
"Ponieważ od sierpnia Rosja poniosła porażki na polu bitwy, najprawdopodobniej zwiększyła się jej chęć do uderzenia w infrastrukturę cywilną oprócz ukraińskich celów wojskowych" - dodano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski