Niespokojnie na Morzu Czerwonym. Kolejny statek zaatakowany
Statek handlowy należący do brytyjskiego armatora i płynący pod flagą Barbadosu doznał lekkich uszkodzeń we wtorek nad ranem w wyniku ataku w południowej części Morza Czerwonego – donosi brytyjska agencja Maritime Trade Operations (UKMTO).
Informacje wskazują, że statek padł prawdopodobnie ofiarą ataku drona należącego do rebeliantów Huti. Incydent miał miejsce 57 mil morskich (105 km) na zachód od portowego miasta Hodejda w Jemenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pocisk przeleciał nad pokładem i spowodował "niewielkie uszkodzenia" okien mostku kapitańskiego. Dotychczas nikt nie przyznał się do ataku.
W ostatnich tygodniach Amerykanie i Brytyjczycy dokonali serii nalotów na cele Huti w Jemenie w odpowiedzi na dokonywane przez nich ataki na statki i okręty na Morzu Czerwonym.
Masowe ataki Huti
Huti to wspierana przez Iran jemeńska grupa rebeliantów, która uważa Izrael za wroga. 19 listopada grupa porwała statek handlowy na Morzu Czerwonym i od tego czasu zaatakowała ponad dwadzieścia innych przy użyciu dronów, rakiet i łodzi motorowych.
Huti twierdzą, że ich celem są statki należące do Izraela, pływające pod banderą lub przez niego obsługiwane, lub które zmierzają do izraelskich portów. Jednakże wiele zaatakowanych statków nie ma żadnego związku z Izraelem.