Brytyjska prasa zszokowana wyborem Kamińskiego
Brytyjska prasa nie może wyjść ze zdumienia, że europoseł PiS Michał Kamiński nieoczekiwanie został przewodniczącym eurosceptycznego klubu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim. "Daily Telegraph" nazywa Kamińskiego "kontrowersyjnym polskim prawicowcem, na którym ciążą zarzuty ekstremistycznej przeszłości".
Wielu komentatorów uważa to za porażkę lidera opozycyjnej partii konserwatywnej (torysów) Davida Camerona, ponieważ konserwatywni europosłowie we frakcji EKR są najliczniejsi.
Polityczny kapitał z kłopotliwej sytuacji, w jakiej znalazł się Cameron, zbijają posłowie laburzystowscy, którzy sądzą, że konserwatyści znaleźli się w PE na marginesie, a EKR rozpadnie się.
Czwartkowy "The Times" nazywa Kamińskiego "kontrowersyjnym politykiem prawicowym", przypomina, że w przeszłości był ekspertem PR prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według gazety torysi odstąpili Kamińskiemu przewodnictwo, by zapobiec rozpadowi klubu już w pierwszym dniu jego funkcjonowania.
"Kamiński będzie zasiadał w PE w pierwszym rzędzie zamiast Timothy Kirkhope'a (kandydata torysów na przewodniczącego EKR) i w najważniejszych debatach będzie prezentował stanowisko klubu" - wskazuje gazeta.
"Wybór 37-letniego Kamińskiego wywołał zdumienie z powodu jego przeszłości. W 1999 r. trafił on na czołówki gazet w Polsce, gdy jako poseł do sejmu przyjechał do Londynu złożyć hołd generałowi Augusto Pinochetowi (ściganemu przez hiszpańskiego sędziego śledczego Baltasara Garzona za ciężkie zbrodnie i aresztowanego z jego nakazu)" - przypomina "Times".
"W jeszcze większe zakłopotanie wprawia torysów opinia europosła McMillana-Scotta (był kontrkandydatem Kamińskiego w wyborach na wiceszefa PE i został usunięty z EKR), który powiedział BBC, że uważa go za kandydata zupełnie nieodpowiedniego" - dodaje "Times".
Według "Daily Telegraph", "torysom w PE będzie przewodził kontrowersyjny polski prawicowiec, na którym ciążą zarzuty ekstremistycznej przeszłości", a sytuacja jest dla torysów powodem "głębokiego zakłopotania".
Narodowe Odrodzenie Polski (NOP) - organizacja, do której Kamiński należał w czasach studenckich, uważana jest przez Departament Stanu USA za organizację antysemicką - twierdzi gazeta.
Kamiński powiedział " Telegraphowi", że należał do NOP w latach 1987-89, wstąpił w wieku 15 lat, gdy była to podziemna organizacja antykomunistyczna; w okresie, w którym był z nią związany, była to patriotyczna organizacja młodzieży, w żadnym razie nie antysemicka ani neofaszystowska.
Według cytowanego przez "Daily Telegraph" Edwarda McMillana-Scotta europosłowie-torysi powinni byli zostać ostrzeżeni o przeszłości Kamińskiego, zaś NOP utrzymuje kontakty z (uważaną za neofaszystowską - PAP) Brytyjską Partią Narodową (BNP) - w ramach grupy zwanej Europejskim Frontem Narodowym, który McMillan-Scott nazywa "organizacją bardzo nieprzyjemną".