Brytyjska prasa zszokowana wyborem Kamińskiego
Brytyjska prasa nie może wyjść ze zdumienia, że europoseł PiS Michał Kamiński nieoczekiwanie został przewodniczącym eurosceptycznego klubu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim. "Daily Telegraph" nazywa Kamińskiego "kontrowersyjnym polskim prawicowcem, na którym ciążą zarzuty ekstremistycznej przeszłości".
16.07.2009 | aktual.: 16.07.2009 13:11
Wielu komentatorów uważa to za porażkę lidera opozycyjnej partii konserwatywnej (torysów) Davida Camerona, ponieważ konserwatywni europosłowie we frakcji EKR są najliczniejsi.
Polityczny kapitał z kłopotliwej sytuacji, w jakiej znalazł się Cameron, zbijają posłowie laburzystowscy, którzy sądzą, że konserwatyści znaleźli się w PE na marginesie, a EKR rozpadnie się.
Czwartkowy "The Times" nazywa Kamińskiego "kontrowersyjnym politykiem prawicowym", przypomina, że w przeszłości był ekspertem PR prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według gazety torysi odstąpili Kamińskiemu przewodnictwo, by zapobiec rozpadowi klubu już w pierwszym dniu jego funkcjonowania.
"Kamiński będzie zasiadał w PE w pierwszym rzędzie zamiast Timothy Kirkhope'a (kandydata torysów na przewodniczącego EKR) i w najważniejszych debatach będzie prezentował stanowisko klubu" - wskazuje gazeta.
"Wybór 37-letniego Kamińskiego wywołał zdumienie z powodu jego przeszłości. W 1999 r. trafił on na czołówki gazet w Polsce, gdy jako poseł do sejmu przyjechał do Londynu złożyć hołd generałowi Augusto Pinochetowi (ściganemu przez hiszpańskiego sędziego śledczego Baltasara Garzona za ciężkie zbrodnie i aresztowanego z jego nakazu)" - przypomina "Times".
"W jeszcze większe zakłopotanie wprawia torysów opinia europosła McMillana-Scotta (był kontrkandydatem Kamińskiego w wyborach na wiceszefa PE i został usunięty z EKR), który powiedział BBC, że uważa go za kandydata zupełnie nieodpowiedniego" - dodaje "Times".
Według "Daily Telegraph", "torysom w PE będzie przewodził kontrowersyjny polski prawicowiec, na którym ciążą zarzuty ekstremistycznej przeszłości", a sytuacja jest dla torysów powodem "głębokiego zakłopotania".
Narodowe Odrodzenie Polski (NOP) - organizacja, do której Kamiński należał w czasach studenckich, uważana jest przez Departament Stanu USA za organizację antysemicką - twierdzi gazeta.
Kamiński powiedział " Telegraphowi", że należał do NOP w latach 1987-89, wstąpił w wieku 15 lat, gdy była to podziemna organizacja antykomunistyczna; w okresie, w którym był z nią związany, była to patriotyczna organizacja młodzieży, w żadnym razie nie antysemicka ani neofaszystowska.
Według cytowanego przez "Daily Telegraph" Edwarda McMillana-Scotta europosłowie-torysi powinni byli zostać ostrzeżeni o przeszłości Kamińskiego, zaś NOP utrzymuje kontakty z (uważaną za neofaszystowską - PAP) Brytyjską Partią Narodową (BNP) - w ramach grupy zwanej Europejskim Frontem Narodowym, który McMillan-Scott nazywa "organizacją bardzo nieprzyjemną".