Brytyjczycy nie chcą większych uprawnień UE
Minister Jack Straw (AFP)
Brytyjski minister spraw zagranicznych
Jack Straw wypowiedział się w poniedziałek przeciwko planowanemu
zwiększeniu uprawnień Komisji Europejskiej, wskazując na rosnący
sceptycyzm społeczny w tej kwestii.
W ostatnich tygodniach obywatele Europy tłumnie głosowali na partie, deklarujące głęboką rezerwę zarówno wobec Unii Europejskiej, jak i jej rozszerzenia. Musimy zacząć umacniać publiczną wiarę w Unię Europejską i reagować na lęki wyborców o utratę suwerenności - powiedział Straw w przemówieniu, wygłoszonym w Berlinie.
W ubiegłym miesiącu we Francji jawny przeciwnik unijnej integracji Jean-Marie Le Pen przeszedł znienacka do drugiej tury wyborów prezydenckich, eliminując z niej urzędującego socjalistycznego premiera Lionela Jospina. Natomiast w maju w wyborach parlamentarnych w Holandii drugie miejsce zajęła antyimigracyjna Lista Pima Fortuyna.
Według Strawa, dla pomyślnej przyszłości UE niezbędne jest utrzymanie poczucia odrębności narodowej. Musimy wspólnie wypracować proste przesłanie - zjednoczona Europa nie będzie superpaństwem, lecz Europą zjednoczoną ponad dawnymi podziałami poprzez wspólne wartości i wspólne tożsamości - podkreślił szef brytyjskiej dyplomacji.
Przemówienie Strawa jest swoistym komentarzem dla toczących się obecnie narad nad przyszłą strukturą Unii Europejskiej. Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi zaproponował w ubiegłym tygodniu, by brukselska egzekutywa zyskała większe uprawnienia w dziedzinie wspólnej polityki zagranicznej, spraw wewnętrznych i wymiaru sprawiedliwości, a także w kształtowaniu budżetów państw członkowskich. (iza)