Brytyjczycy drżą na samą myśl. "Grozi nam katastrofalny scenariusz"
Wśród ekspertów z Wielkiej Brytanii rosną obawy, że Kreml może przygotowywać się do ataku na podwodną infrastrukturę i odcięcia Zjednoczonego Królestwa od gazu czy prądu. Powód? Rosyjskie statki zostały przyłapane na szpiegowaniu Wielkiej Brytanii, a brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace ostrzegł, że Rosja ma "możliwości i chęci" do sabotowania krytycznej infrastruktury Zachodu.
21.05.2023 | aktual.: 21.05.2023 15:21
Brytyjska gazeta "Daily Mail" opisuje czarny scenariusz, który zakłada, że na Morzu Północnym może pojawić się flota rosyjskich okrętów z płetwonurkami na pokładzie. Ci następnie niepostrzeżenie docierają do dna morskiego i znajdującej się tam infrastruktury, która zasila Zjednoczone Królestwo m.in. w gaz czy energię elektryczną, a następnie "niszczą wszystkie kable".
Choć ten scenariusz może wydawać się naciągany, to wśród brytyjskich ekspertów rosną obawy, że Kreml przygotowuje się do takiego ataku, wskazuje dziennik.
Wszystko przez to, że na początku tego roku rosyjskie statki zostały przyłapane na szpiegowaniu wybrzeży Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W miniony czwartek brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace ostrzegł, że Rosja ma "możliwości i chęci" do sabotowania krytycznej infrastruktury Zachodu.
- Wiemy, że Rosjanie mają konkretny program morski mający na celu zarówno przyglądanie się, jak i potencjalne sabotowanie lub atakowanie krytycznej infrastruktury krajowej należącej do ich przeciwników. Musimy mieć możliwości, żeby się przed tym bronić - powiedział brytyjski sekretarz obrony.
Wallace zaznaczył również, że Moskwa posiada okręty podwodne i szpiegowskie zaprojektowane do atakowania podwodnych linii energetycznych i komunikacyjnych.
- Uszkodzenie podmorskich kabli telekomunikacyjnych i energetycznych może okazać się katastrofalne dla Wielkiej Brytanii - powiedział dr Dwayne Ryan Menezes z Polar Research & Policy Initiative cytowany przez "Daily Mail".
Naraziłoby to życie tysięcy mieszkańców, ponieważ szpitale straciłyby zasilanie, nastąpiłyby przerwy w dostępie do internetu czy usług telefonicznych, a banki straciłyby dostęp do globalnych sieci. Dodał, że koszty, choć trudne do oszacowania, z pewnością wynosiłyby miliardy funtów.