Brutalny atak na terenie szpitala. 41-latek z zarzutami

Prokuratura przedstawiła zarzuty dla 41-letniego mężczyzny po brutalnym ataku na kobietę w szpitalu. Podejrzany wszedł na teren szpitala w Zgierzu z plecakiem, w którym miał nóż i pięciolitrowy pojemnik z łatwopalną cieczą.

Szpital w ZgierzuSzpital w Zgierzu
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Dolak

Sprawca ataku w poniedziałek został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Zgierzu, gdzie usłyszał zarzuty.

- Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się jedynie do spowodowania obrażeń ciała i odmówił złożenia wyjaśnień. Po przesłuchaniu zgierska prokuratura wystąpiła do miejscowego sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Wniosek rozpoznawany będzie we wtorek - przekazał Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pogrzeb Tomasza Komendy. Napis na jednym wieńcu łamie serce

Z ustaleń prokuratury wynika, że atakując 32-latkę, napastnik używał wobec niej słów wulgarnych, krzycząc przy tym, że ją zabije. Miał ze sobą, ukryty w plecaku, 5-litrowy pojemnik z cieczą łatwopalną - prawdopodobnie benzyną. Napastnik zaatakował także miotaczem gazowym dwie inne osoby, które pomagały ofierze podczas ataku. Został zatrzymany przez policję.

Przesłuchali 32-latkę

- W poniedziałek w szpitalu, w obecności psychologa, przesłuchana została 32-letnia pokrzywdzona. Wcześniej jej przesłuchanie nie było możliwe, przeszła skomplikowaną, ratującą życie operację. Z jej relacji wynika, że od pewnego czasu pozostawała z napastnikiem w bliskich relacjach. W minioną sobotę zdecydowała się je zakończyć. Zakładamy, że ta właśnie okoliczność mogła być powodem brutalnego ataku, do którego doszło w niedzielę - tłumaczył prok. Kopania.

Jak poinformował rzecznik, mężczyzna był już wcześniej karany. W lipcu 2020 r. zgierski sąd skazał go za sześć popełnionych już wówczas w warunkach recydywy przestępstw, w tym za groźby na szkodę różnych osób na karę dwóch lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. W trzech przypadkach groził podpaleniem, przy czym w jednym oblał pokrzywdzoną substancją łatwopalną i groził, że podpali ją zapalniczką. Podczas innego ze zdarzeń, groził używając noża.

Czytaj też:

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"