Uzbrojeni i zamaskowani. 15‑latek porwany z parkingu
Sceny rodem z filmu gangsterskiego rozegrały się w Lęborku (w województwie pomorskim). Zamaskowani sprawcy siłą wciągnęli 15-latka do samochodu, wywieźli w pole i pobili. Żądali 2 tysięcy złotych, które rzekomo chłopak był winien jednemu z nich. Sprawcy zostali ujęci.
O porwaniu 15-latka, jak mówi dla Wirtualnej Polski st. asp. Marta Szałkowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lęborku, policjanci dowiedzieli się w poniedziałek w nocy, 2 września. Do zdarzenia doszło natomiast kilka godzin wcześniej, wieczorem.
- Następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 17 lat, podejrzewanych o udział w tym zdarzeniu. Trzeci z nich, 17-latek, trafił w ręce policjantów w środę nad ranem. Czwartym okazał się 16-latek, którego sprawą zajmie się Sąd Rodzinny - mówi policjantka.
Porwali i wywieźli w pole
Zatrzymany 17-latek zeznał, że ofiara była mu winna 2 tysiące złotych. Umówił się więc z chłopakiem na parkingu w Lęborku. Przyjechał w obstawie kolegów, by dać mu nauczkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Widząc, że mężczyźni mają na głowach kominiarki, a jeden z nich trzyma niebezpieczny, ostry przedmiot, 15-latek zaczął uciekać. Sprawcy dogonili go, obezwładnili i siłą zaciągnęli do auta, a następnie wywieźli go w pole - mówi policjantka.
Grozili i zastraszali uprowadzonego, a jeden z oprawców pobił 15-latka po twarzy. Po wszystkim zostawili go w polu i odjechali. Nastolatek zadzwonił do ojca, a ten wezwał policję.
Zatrzymanym 16-latkiem, jako że jest nieletni, zajmie się Sąd Rodzinny.
17-latkowie z racji wagi popełnionego czynu będą odpowiadać jako dorośli za bezprawne pozbawienie wolności 15-latka i zmuszanie go przemocą oraz groźbą do określonego zachowania w celu wymuszenia wierzytelności. Grozi im 5 lat więzienia. Razem z 20-latkiem cała trójka została doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Dostali dozór policyjny.