Mun Kyong Jin
Jeszcze większe wątpliwości budzi rzekoma egzekucja Mun Kyong Jina, który uchodzi za czołowego skrzypka w Korei Północnej (na zdjęciu). Muzyk, który wielokrotnie koncertował za granicą i był pupilem władzy, miał jej podpaść w sierpniu 2013 roku.
Wraz z kilkunastoosobowym zespołem został zatrzymany pod zarzutem szerzenia pornografii i posiadania Pisma Świętego. Te sam relacje mówiły o rozstrzelaniu przez pluton egzekucyjny całej grupy trzy dni po aresztowaniu. Problem w tym, że na liście, jaka pojawiła się w zachodnich mediach, figurowała piosenkarka, która nie została zabita przez reżim. Hyong Son Wol, o której plotkowano, że niegdyś była partnerką Kim Dzong Una, wystąpiła w maju ubiegłego roku na jednym z partyjnych wieców.
Pojawienie się wokalistki podaje w wątpliwość egzekucję kilkunastu muzyków, choć wcześniej była on potwierdzana nawet przez szefa południowokoreańskiego wywiadu.
oprac. Adam Parfieniuk