"Brutalna prawda" Romana Giertycha. Sprowadza na ziemię marzycieli
Roman Giertych dokonał analizy sytuacji politycznej w Polsce. A konkretnie - ocenił, kto jest w stanie wybrać z PiS-em. I wielu politykom się jego diagnoza nie spodoba. Zaznaczył, że wszyscy, którzy nie są z formacją Grzegorza Schetyny, to "poplecznicy" prezesa PiS.
26.10.2018 | aktual.: 28.03.2022 08:54
"Brutalna prawda" - tak Roman Giertych zatytułował swój najnowszy wpis na Facebooku. Nie skupił się tak jak większość polityków i dziennikarzy na analizie wyników wyborów samorządowych, ale na rywalizacji o prezydenturę w Polsce. I rzeczywiście był bezlitosny. Nie dla PiS i nie dla Koalicji Obywatelskiej.
Jak napisał, tylko formacja Grzegorza Schetyny jest w stanie wygrać z PiS-em, a jedynym kandydatem wskazywanym przez lidera PO jako naturalny kandydat opozycji na Prezydenta RP jest Donald Tusk.
"Rozumiem ambicje wielu osób, którym marzyło się, że to one będą zjednoczycielami opozycji (Kijowski, Frasyniuk, Biedroń)
, ale ta kwestia jest rozstrzygnięta. Każdy dziś, kto atakuje Schetynę lub Tuska, który wydziwia nad tym lub innym elementem (nie mówię tutaj o rzetelnej krytyce), albo który próbuje tworzyć po stronie opozycji nową inicjatywę, jest zwyczajnie poplecznikiem Jarosława Kaczyńskiego" - zaznaczył. Na tym nie skończył. Uderzał dalej.
Jego zdaniem osoba, która nie jest ze Schetyną i Tuskiem, to albo "zwykłe narzędzie PiS, w przypadku, gdy jego działania są podyktowane strachem przed czymś lub korupcją polityczną", albo "użyteczny głupiec". Z pewnością, według Giertycha, taki człowiek "działa na rzecz Kaczyńskiego, Macierewicza, Szydło, Morawieckiego itd.".
Jego zdaniem "może pewnym wyjątkiem jest PSL", ale i tak powinno dołączyć do KO. "Do wyborów powinna pójść KO-PSL. Taka koalicja ma szansę wygrać następne wybory i stworzyć stabilny rząd. Wybory samorządowe pokazały bowiem, że KO i PSL biorą razem większość mandatów. Niech tak będzie i w 2019" - podkreślił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl