Brutalna kampania Rosjan. "Chcą zniechęcić zachodnie państwa"

To nie jest gest, to jest po prostu sposób prowadzenia tej wojny, który od samego początku opiera się na tym, żeby atakować infrastrukturę cywilną. W ten sposób Rosjanie chcą wywołać strach i panikę, a same działania mają wywołać wrażenie, że Rosja jest w stanie posunąć się do wszystkiego. Ma to zniechęcić zachodnie państwa do wspierania Ukrainy - mówił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. - Nawet jeśli tak jest, że Rosja jest w stanie posunąć się do wszystkiego, trzeba sobie zdawać sprawę z jej rzeczywistych możliwości. Widzieliśmy je przez ostatnie ponad dwa miesiące pod Kijowem czy Charkowem, gdzie Rosja nie była w stanie pokonać Ukrainy i wycofała się stamtąd. Dzisiaj przerzuciła wszystkie siły na front wschodni, ale jej postępy taktyczne są na razie bardzo ograniczone. Kompensuje to sobie, atakując ludność cywilną: bombardując miasta i obiekty infrastruktury cywilnej. To się niestety będzie działo. Ukraina nadal będzie poddawana tego rodzaju brutalnej kampanii - dodał gość WP.