ŚwiatBruksela. Śledztwo ws. Janusza Wojciechowskiego nie zakończy się na czas

Bruksela. Śledztwo ws. Janusza Wojciechowskiego nie zakończy się na czas

Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) nie zakończy na czas postępowania wobec Janusza Wojciechowskiego. Polak jest kandydatem rządu na komisarza ds. rolnictwa w formującej się właśnie Komisji Europejskiej.

Bruksela. Śledztwo ws. Janusza Wojciechowskiego nie zakończy się na czas
Źródło zdjęć: © PAP | Dominik Kulaszewicz
Piotr Białczyk

13.09.2019 | aktual.: 13.09.2019 15:14

O terminowe zakończenie wszystkich postępowań wobec kandydatów na komisarzy miała poprosić przewodnicząca-elekt KE Ursula von der Leyen - przekazało RMF. Jednak jej prośba została odrzucona. Rzeczniczka OLAF-a stwierdziła, że organ jest "całkowite niezależny i nie przyjmuje od nikogo żadnych instrukcji".

- Możemy zapewnić, że OLAF prowadzi wszystkie dochodzenia, nie tylko to, o którym mowa, z zachowaniem pełnej niezależności, tak jak jest to przewidziane w unijnym rozporządzeniu - przekazało biuro prasowe Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych.

W komunikacie zaznaczono także, że OLAF nie jest związany żadnymi terminami, jeżeli chodzi o zakończenie dochodzenia. - Czas trwania zależy od wielu czynników - w tym od złożoności każdej sprawy, liczby zaangażowanych państw i osób, zakresu współpracy zaangażowanych instytucji UE i stron oraz realizowanego prawa do obrony. W 2018 r. średni czas trwania sprawy wyniósł 18,6 miesiąca - dodano.

OLAF na początku tygodnia informował także, że po zakończeniu dochodzenia wobec Wojciechowskiego, nie ujawni raportu ze sprawy. "Fakt, że OLAF bada sprawę, nie oznacza, że zaangażowane osoby (podmioty) dopuściły się nieprawidłowości czy oszustwa" - podkreśliły służby prasowe we wtorek.

Bruksela. OLAF bada oświadczenia byłego europosła

Niemiecki "Der Spiegel" ujawnił w piątek, że Janusz Wojciechowski został objęty postępowania OLAF. Powodem takiego dochodzenia są rzekome nieprawidłowości przy zwrotach kosztów podróży. Anonimowe źródło tygodnika z Parlamentu Europejskiego podało, że chodzi o "pięcioliczbową" sumę, czyli kilkadziesiąt tysięcy euro.

Polski kandydat na komisarza ds. rolnictwa w odpowiedzi na doniesienia medialne opublikował oświadczenie. Stwierdza w nim, że "wszystkie jego rozliczenia w PE były uczciwe".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)