Brudziński odpowiada Wałęsie na Twitterze. Każe mu napisać do Kim Kardashian
Lech Wałęsa napisał "list" do liderów zespołu The Rolling Stones, alarmując ich o "złej sytuacji, która dzieje się w Polsce" w związku z rządami "reżimu" PiS. Byłemu prezydentowi złośliwie - i w swoim stylu - odpowiedział szef MSWiA Joachim Brudziński.
The Rolling Stones już w niedzielę wieczorem zagrają koncert w Warszawie. Lech Wałęsa postanowił skorzystać z okazji i poinformować legendarnych rockmanów o sytuacji w Polsce. Zdaniem byłego prezydenta - bardzo złej.
Były prezydent alarmuje, że - jego zdaniem - "obecny reżim chce zniszczyć niezależność sądów w Polsce". "W zeszłym roku przejęli Trybunał Konstytucyjny. Teraz wbrew konstytucji zwalniają sędziów Sądu Najwyższego" - pisze noblista. "To nie jest wolność" - dodaje w informacji dedykowanej rockmanom.
"Wielu Polaków walczy o wolność, ale potrzebują waszego wsparcia. Jeśli będziecie w stanie powiedzieć lub zrobić cokolwiek w czasie koncertu, będzie to dla nich wiele znaczyć" - kończy apel Lech Wałęsa.
"List" byłego prezydenta rozzłościł, a właściwie rozbawił, ministra Joachima Brudzińskiego. "Ja sądzę, że do Julio Iglesiasia [powinien napisać Lech Wałęsa], a kto wie, jak Pan Wałęsa się rozkręci, to może i do samej Kim Kardiashian napisze. U tej „intelektualistki” na pewno znajdzie zrozumienie i podziw, w przeciwieństwie do takiej „niewdzięcznej” Oriany Fallaci, ona nie nazwie go bufonem i ignorantem" - napisał drwiąco szef MSWiA na Twitterze.
Minister Brudziński poszedł jeszcze dalej: "Swoją drogą ciekawe, czy już wtedy depilował sobie klatę i golił włosy pod pachami?" - napisał w odpowiedzi na wpis Sławomira Cenckiewicza.
Posłanka PO Agnieszka Pomaska była zniesmaczona tweetem Brudzińskiego: "Pan Minister lepiej skasuje tego tweeta. Świadczy o Panu. Nie najlepiej." - napisała na Twitterze do szefa MSWiA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
