Wielomilionowe zarobki w porcie. Zaatakował wiceprezesa PiS
"To absolutny skandal" - opisał w mediach społecznościowych sytuację w Zarządzie Portów Szczecin-Świnoujście Arkadiusz Marchewka, nawiązując do wielomilionowych zarobków jego członków. Na jego post odpowiedział Joachim Brudziński, nazwany przez Marchewkę "baronem PiS-u".
06.02.2024 | aktual.: 06.02.2024 14:21
W poniedziałek Arkadiusz Marchewka odniósł się do wstępnych wyników kontroli trwającej w Zarządzie Portów Szczecin-Świnoujście. Pierwsze wnioski nazwał "skandalem".
Skandaliczne zarobki?
"Kolega barona PiS-u Joachima Brudzińskiego zarabiał w porcie miliony" - napisał Marchewka w serwisie X (dawniej Twitter). "Szef pizzerii wystawiał tej państwowej firmie co miesiąc faktury, których suma przekroczyła 4 mln zł. Co więcej, już po przegranych przez PiS wyborach, port podpisał z nim umowę gwarantującą mu kolejne setki tysięcy złotych" - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brudziński odpowiada
Do wpisu Marchewki odniósł się w serwisie X wywołany w poście europoseł PiS Joachim Brudziński, który podniósł rzuconą rękawicę i zachęcił sekretarza stanu do tego, by wyjaśnić "celowość i wysokość zarobków kadry menadżerskiej". Jednocześnie zaapelował, by zestawić zarobki "z wynikami finansowymi portu w Szczecinie oraz z inwestycjami, jakie były podejmowane w ostatnich latach". Wezwał również do udostępnienia opinii publicznej informacji na temat pomnożonych przez 8 lat zarobków członków zarządu, zatrudnionych przez Marchewkę.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Polski stwierdził, że członkowie PiS-u "obiecali inwestycje w gospodarce morskiej", ale zamiast tego doprowadzili do "kompromitacji i milionów złotych dla kolegów". Marchewka zapowiedział, że nowe władze portu będą miały za zadanie sprawdzić "zasadność wydania każdej złotówki" wraz z ewentualnym rozważeniem złożenia doniesienia do prokuratury.
Brudziński wskazał na wysokie kwalifikacje byłych prezesów, stwierdzając z ironią, że teraz w zarządzie zasiadać będą jedynie "absolwenci Harvardu".
"A co do pana osobistych wycieczek pod moim adresem i nazywanie mnie «baronem PIS», to szczerze panu życzę, aby udało się panu wywalczyć w rządzie Tuska (w co niestety wątpię) tyle samo dla naszego regionu i Szczecina, ile udało się wywalczyć nam, posłom PiS-u, przez te ostatnie lata" - zakończył swój wpis Brudziński.