Bronisław Komorowski: Platforma nie poprze rządu Marka Belki
Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Belki to jest ważne głosowanie. W klubie PO wprowadzono pełną dyscyplinę włącznie z odwołanymi wszystkimi wyjazdami zagranicznymi. Platforma Obywatelska w całości nie poprze rządu Marka Belki - powiedział Bronisław Komorowski, gość Sygnałów Dnia.
24.06.2004 10:07
Sygnały Dnia: — Panie pośle, posłowie Platformy dzisiaj w całości stawią się na głosowanie nad wotum zaufania dla rządu profesora Belki?
Bronisław Komorowski: — Tak, jest pełna dyscyplina w klubie wprowadzona, włącznie z odwołanymi wszystkimi wyjazdami zagranicznymi. Także są prośby w stosunku do kolegów, którzy z różnych innych powodów mieli dziś wyjechać, aby się stawili na głosowanie w Sejmie, bo to jest ważne głosowanie, w celu, żeby było jasne, że Platforma Obywatelska w całości nie popiera rządu Marka Belki.
Sygnały Dnia: — Ale tak jak pan się orientuje znakomicie, wszystko wskazuje na to, że Marek Belka zostanie wotum zaufania.
Bronisław Komorowski: — Tak, wszystko na to wskazuje, że znalazł głosy, przede wszystkim Socjaldemokracji pana Marka Borowskiego, co, sądzę, zostało ułatwione przez słaby wynik w wyborach do Europarlamentu tejże partii, która po prostu chce, jest zainteresowana jednak odsunięciem terminu wyborów, licząc na poprawę swoich notowań. I wszystko wskazuje na to, że zyskał pan Marek Belka poparcie Federacyjnego Klubu Parlamentarnego pana Jagielińskiego. Jak widać, głosy poselskie nie śmierdzą, nawet jeżeli są to głosy bardzo wątpliwych ludzi, takich jak pan Łapiński czy jak pan Bonda, czy inni ludzie kompletnie skompromitowani, każdy głosik się liczy.
Sygnały Dnia: — Czy spodziewał się pan, że tak czy siak Socjaldemokracja Polska w pewnym momencie i tak poprze profesora Belkę?
Bronisław Komorowski: — Przyznam się, że nie. Myślałem, że będzie inaczej, bo według mnie Socjaldemokracja popełnia samobójstwo polityczne, bo nie bardzo już w tej chwili jest jasne, dlaczego nastąpił rozłam w SLD, skoro razem te dwie partie jeszcze z Unią Pracy będą tworzyły następny rząd. Jest to jakaś niekonsekwencja, chyba wynikająca z poczucia własnej słabości. Część polityków Socjaldemokracji ma świadomość, że jest to błąd polityczny, który może ich bardzo wiele kosztować. Słyszałem wypowiedź pana Balickiego w tej kwestii. Zdaje się, że rozstrzygnęło sprawę stanowisko pana Borowskiego. Jest to początek końca tej formacji.
Sygnały Dnia: — A czy to był dobry chwyt polityczny propozycja profesora Belki, by poddać się jeszcze raz głosowaniu nad wotum zaufania dla własnego rządu na jesieni?
Bronisław Komorowski: — To jest pozorne zrealizowanie postulatu Socjaldemokracji, bo przecież pan Marek Belka do niedawna jeszcze mówił, że Socjaldemokratom zależy na wyborach przyspieszonych z terminem jesiennym. W ten sposób dosyć umiejętnie mówi się w tej chwili już nie o wyborach jesiennych, a o glosowaniu ponownym wotum zaufania dla rządu pana Marka Belki. To jest naprawdę zupełnie co innego. Jakoś tak mi się wydaje, że socjaldemokraci po dzisiejszym głosowaniu nie będą mieli innego wyboru, jak albo działać na rzecz destrukcji tego rządu i wtedy obalić go jesienią, albo po prostu jesienią zagłosować kolejny raz za wotum zaufania dla rządu Marka Belki i trwać jak najdłużej przy władzy.
Sygnały Dnia: — Czy w tej sytuacji ma sens rozmowa na temat możliwego terminu wyborów przedterminowych?
Bronisław Komorowski: — W tej chwili kończy się dyskusja na ten temat. Sprawa zostanie rozstrzygnięta. Jeżeli przejdzie, będzie przegłosowane wotum zaufania dla pana Marka Belki, przestają biec terminy konstytucyjne i Polska będzie miała ten rząd, tyle że odsunie się termin wyborów. A warto zwrócić uwagę, że z wszystkich sondaży badania opinii publicznej wynika, że ogromna większość Polaków chce przyspieszonych wyborów, bo bardzo źle ocenia ten Parlament.