Zlekceważył policję. Teraz Sejm zdecydował ws. Brauna

Sejm uchylił w czwartek immunitet posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi w związku z wykroczeniem drogowym podczas manifestacji w Warszawie i odmową przyjęcia mandatu. O pociągniecie Brauna do odpowiedzialności karnej, wnioskował Komendant Główny Policji. Za uchyleniem immunitetu Braunowi zagłosowało 361 posłów, 20 było przeciw, a 27 wstrzymało się od głosu.

Braun bez immunitetu. Jest decyzja Sejmu
Braun bez immunitetu. Jest decyzja Sejmu
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Mateusz Czmiel

29.09.2022 | aktual.: 07.11.2022 11:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z 10 wnioskami dotyczącymi wyrażenia zgody przez Sejm na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności karnej wystąpiła w ubiegłym roku policja. Dziewięć wniosków dotyczyło tego samego zachowania, czyli nieprzestrzegania nakazu zakrywania ust i nosa maseczką. Natomiast dziesiąty wniosek związany był z naruszenia zasad ruchu drogowego, czyli złamaniem zakazu jazdy podczas zgromadzenia publicznego w Warszawie w październiku 2021 r.

Braun bez immunitetu

I to właśnie w związku z tym ostatnim wnioskiem Sejm uchylił immunitet poselski Brauna. - Policja chciała go ukarać mandatem, którego poseł nie przyjął, więc Komendant Główny Policji wystąpił do Sejmu o pozbawienie posła immunitetu - mówił szef komisji regulaminowej Kazimierz Smoliński (PiS).

Braun ominął zapory. Zlekceważył policję

Jeszcze w środę podczas sejmowej debaty nad wnioskiem policji Braun wyjaśniał, że chodzi o to, iż podczas manifestacji w Warszawie ominął policyjne zapory samochodem wiozącym nagłośnienie. Tłumaczył, że wszystko działo się podczas legalnej manifestacji z okazji rocznicy proklamowania przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. W pewnym momencie, relacjonował Braun, wyrosły na drodze tej manifestacji betonowe zapory.

- W tej sytuacji zatrzymać się musiał samochód wiozący nagłośnienie. Jego porzucenie powodowałoby jednak dezorganizację całej manifestacji, bo komunikowanie się z manifestantami stałoby się niemożliwe - mówił Braun. Zdecydował się on więc wsiąść na miejsce kierowcy i prowadząc samochód ominął zapory, przejeżdżając na drugą stronę ulicy Świętokrzyskiej.

- Nikt wtedy nie wystąpił do mnie z próbą kryminalizacji mojego czynu - powiedział Braun. Dopiero po kilku miesiącach wpłynął wniosek od komendanta policji, dołączając do dziewięciu innych wniosków o uchylenie immunitetu za "niezamaskowanie" - dodał.

Sejm lub Senat wyraża zgodę na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów lub senatorów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej.

Braun: nikt nie próbował wręczyć mi mandatu

Grzegorz Braun w oświadczeniu, które przysłał do redakcji, nie zgadza się z twierdzeniem, że "odmówił przyjęcia mandatu". "Funkcjonariusze policji, pilnujący porządku na tym zgromadzeniu, nie dopatrzyli się w owym działaniu wykroczenia. Nikt nie próbował wręczyć mi mandatu za owe rzekome wykroczenie. O zakwalifikowaniu owej sytuacji jako wykroczenie dowiedziałem się z doniesień medialnych oraz samego wniosku o uchylenie mi immunitetu w związku z tą sprawą" - napisał Braun.

Jednocześnie poseł uważa, że tym samym nie mógł zlekceważyć policji, skoro nikt nie próbował wręczyć mu mandatu.

Źródło artykułu:PAP
grzegorz braunimmunitetsejm
Komentarze (458)