To nie jest żart. Rosjanie dostali zaskakujące polecenie

Putin ogłosił mobilizację, ale aż trudno uwierzyć, do czego zmuszają teraz poborowych w Rosji. Ponieważ armia nie ma niczego, dostają tylko amunicję, a na jednym z nagrań widać, jak są zachęcani, aby kupić sobie tampony, które pomogą zatrzymać krwawienie po ranach postrzałowych. To nie jest żart.

Mobilizacja w Rosji
Mobilizacja w Rosji
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwia Bagińska

Nic dziwnego, że w Rosji wybuchły protesty po tym, jak przywódca tego kraju ogłosił mobilizację. Część Rosjan uciekło także z kraju w obawie pójścia na wojnę przeciwko Ukrainie.

Teraz okazuje się, że tych, których zaciągnięto do wojska, poproszono o kupienie wszystkiego, co potrzebne jest na wojnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Wściekłość generałów Putina. "Oni chcą przeżyć"

Nie mają nic oprócz amunicji. Poborowi muszą zrobić zakupy

Nexta przekazała, że przedstawicielka jednostki wojskowej w rejonie Ałtaju powiedział poborowym, że nie ma nic poza amunicją. Poprosiła też o kupienie wszystkiego, co może przydać się na froncie, m.in. lekarstwa oraz opaski uciskowe.

Poradziła im także, aby kupić damskie wkładki to butów oraz tampony, które pomogą zatrzymać krwawienie po ranach postrzałowych.

Putin ogłosił mobilizację. Rosjanie uciekają

Na rosyjsko-gruzińskiej granicy utworzyła się wielokilometrowa kolejka samochodów. Panuje tam chaos i dochodzi do sprzeczek - przekazał portal Insider.

Rosjanie uciekają też do Finlandii. Wschodnią granicę tego kraju przekroczyło w sobotę i niedzielę niemal 17 tys. Rosjan. Przed najbardziej popularnymi przejściami, w okolicach Lappeenranta czy Imatry, po rosyjskiej stronie stały przez całą noc kilometrowe kolejki samochodów - podała w poniedziałek fińska straż graniczna.

Czytaj też:

Źródło: Nexta, PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
mobilizacjarosjawojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie