"Brak wymiany kadrowej". Posłanka PiS o reformach Ziobry
Czy rządy Zbigniewa Ziobry usprawniły działanie sądów? Patryk Michalski pytał o to w programie "Tłit" Małgorzatę Gosiewską, wicemarszałek Sejmu z Prawa i Sprawiedliwości. - Sądy w Polsce nigdy dobrze nie funkcjonowały, ale nie za przyczyną Ministerstwa Sprawiedliwości, tylko braku zmian kadrowych w sądach. Wszystko zależy od tego, który sędzia sprawę rozpatruje. Mamy bezkarność celebrytów i polityków opozycji, a z drugiej strony takie wyroki jak w kontekście Jarosława Kaczyńskiego i ewentualnego odszkodowania i przeprosin, które miałby opublikować. (Sądy - red.) działają tak samo źle. Niestety - stwierdziła Małgorzata Gosiewska. Patryk Michalski przytoczył dane, które mówią, że tempo prac sądów za rządów Zbigniewa Ziobry jest dwa razy wolniejsze. - I uważa pan, że czyja to jest wina? - pytała Patryk Gosiewska. - Odpowiedzialność ponosi minister sprawiedliwości. Siedem lat rządzi. Ma wpływ na systemowe działania - odpowiedział prowadzący. - Na pracę sędziów? Chyba nie do końca. Ma wpływ na pracę prokuratury i uważam, że tu zaszły zmiany niewystarczające. Będzie dzisiaj obradowała komisja, będzie oceniała wniosek o wotum nieufności wobec ministra Ziobry. Pan minister będzie się do tego odnosił, będzie się do tego odnosił na sali plenarnej, usłyszymy jego argumentację. Każdemu z nas zależy na tym, by wymiar sprawiedliwości był rzeczywiście wymiarem sprawiedliwości. Nie jest w wielu punktach, ale nie wszystko jest zależne od Ministerstwa Sprawiedliwości - mówiła Gosiewska. Patryk Michalski dopytywał, czy Zbigniew Ziobro jest na 100 proc. w rządzie. Przytoczył słowa europosła Adama Bielana, który jako szef Partii Republikańskiej mówił o napięciu między Solidarną Polską, a pozostałymi liderami Zjednoczonej Prawicy. - Nie zaprzeczam ocenie mówiącej o tym, że są napięcia. W każdej rodzinie są spory. To normalne, my nie musimy myśleć tak samo. Ważne, by prowadzić wspólnie politykę rządu, by w kluczowych głosowaniach wspólnie zajmować stanowisko i to się dzieje - stwierdziła Gosiewska. Czy Solidarna Polska dotrwa w rządzie do przyszłorocznych wyborów? - Nikt takiej pewności mieć nie może. Każdy indywidualnie podejmuje decyzję. Powiedziałam, że mam nadzieję, bo tego wymaga interes kraju, interes Polski i całego regionu. Przegrana mojej formacji to przegrana Polski i całego regionu - podkreśliła.