Boris Johnson wysłał do Brukseli wniosek. Chodzi o brexit
Brytyjskie media informują, że premier Boris Johnson wysłał do Brukseli list ws. opóźnienia brexitu. Co ciekawe, pod dokumentem nie widnieje podobno podpis szefa rządu.
19.10.2019 23:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował w sobotę wieczorem na Twitterze, że rozmawiał z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem. Tematem były ustalenia ws. brexitu.
Kilka godzin później - przed północą - brytyjskie media podały, że Boris Johnson wysłał do Brukseli wniosek.
Chodzi o list z prośbą o opóźnienie brexitu. "Donald Tusk potwierdził już, że list przyszedł" - czytamy.
BBC podkreśla, że dokumenty są dwa. Pierwszy to list wyjaśniający, że dokument jest zgodny z prawem i uzgodniony przez parlament. Co ważne, nie znajduje się pod nim podpis Johnsona.
Ale jest też drugi list - nadany z kolei przez szefa brytyjskiego rządu - który wyjaśnia, że jego zdaniem opóźnienie brexitu jest błędem.
Wcześniej w sobotę Boris Johnson zapowiedział, że nie będzie już więcej negocjować z Unią Europejską warunków wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Wspólnoty. Dodał, że żadne prawo nie zobowiązuje go do tego i Wielka Brytania opuści UE 31 października.
Sobotnie głosowanie Izby Gmin wywołało euforię na ulicach Londynu. Część Brytyjczyków ma nadzieję na powtórne referendum. Inni chcą zakończenia "przepychanek" z Brukselą i szybkiego opuszczenia Wspólnoty.
Przypomnijmy, że Brytyjska Izba Gmin przyjęła w sobotnim głosowaniu poprawkę Letwina.
Źródło: bbc.co.uk, Guardian