Boris Johnson rozgoryczony po dymisji. "Marzenie Brexitu umiera"

Polityk napisał, że "marzenie Brexitu umiera, duszone przez niepotrzebne wątpliwości" Brytyjczyków. Johnson wyjaśnia, że przez bierną postawę w negocjacjach z UE Wielka Brytania będzie musiała zaakceptować normy prawa europejskiego, które są narzucone z zewnątrz, bez możliwości wpływania na nie.

"Zmierzamy w kierunku statusu kolonii i wielu będzie musiało ciężko pracować, aby dostrzec ekonomiczne lub polityczne korzyści tej konkretnej umowy" - czytamy w oświadczeniu byłego ministra.

Johnson jest także rozczarowany podejściem rządu do kwestii nielegalnych imigrantów. Jego zdaniem zaproponowane rozwiązania są niewystarczające i nieskuteczne. Uważa również, że zaprzepaszczono wiele szans, które niosło za sobą opuszczenie Unii Europejskiej.

"Brexit powinien mieć możliwości i nadzieję. Powinna to być szansa na zrobienie czegoś inaczej, bycie bardziej elastycznym i dynamicznym oraz zmaksymalizowanie szczególnych zalet Wielkiej Brytanii jako otwartej, wyglądającej na zewnątrz światowej gospodarki" - napisał.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson podał się do dymisji w poniedziałek. Dzień wcześniej ze stanowiska zrezygnował minister do spraw Brexitu David Davis. Obaj politycy byli częścią twardego, eurosceptycznego skrzydła i nie zgadzali się z premier Theresą May w kwestii negocjacji z UE.

Źródło: BBC

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl