BOR prosi policję o pomoc podczas miesięcznicy

Biuro Ochrony Rządu zwróciło się do Komendy Stołecznej Policji o pomoc w realizacji "czynności ochronnych" podczas miesięcznicy smoleńskiej - wynika z komunikatu BOR.

BOR prosi policję o pomoc podczas miesięcznicy
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Bartosz Lewicki

Politycy PiS, część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej i uczestnicy 87. miesięcznicy smoleńskiej wezmą udział w mszy św. w archikatedrze Św. Jana Chrzciciela. Stamtąd pomaszerują na Krakowskie Przedmieście, przed Pałac Prezydencki. Stowarzyszenie "Obywatele RP" zapowiedziało, że zrobi wszystko, by zablokować ten przemarsz.

Rzeczniczka BOR mjr Katarzyna Kowalewska podkreśliła, że Biuro podejmuje działania wobec ochranianych osób w miejscu ich przebywania, a działania BOR "każdorazowo dostosowywane są do istniejących zagrożeń". Dlatego "w sprawie działań ochronnych w dniu 10 lipca 2017 r.", Biuro Ochrony Rządu zwróciło się o udzielenie pomocy do Komendy Stołecznej Policji.

Rzeczniczka BOR przypomina, że "w ramach posiadania uprawnień BOR, na podstawie ustawy, może zwracać się z żądaniem udzielenia niezbędnej pomocy od instytucji państwowych, organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz jednostek gospodarczych, prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej".

BOR zwróciło się o pomoc w realizacji czynności ochronnych do KSP jako "podmiotu odpowiedzialnego za zapewnienie bezpieczeństwa, w tym zapewnienie spokoju w miejscach publicznych" - napisała Kowalewska na Twitterze.

Rano, wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, prawie od wysokości kościoła św. Anny do ul. Karowej, rozstawiono metalowe barierki, wygrodzona została również droga z pobliskiego kościoła przed Pałac Prezydencki. Na wysokości hotelu Bristol przejazd przez Krakowskie Przedmieście został zamknięty. Teren zabezpieczają policjanci.

W czerwcu, podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej, kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników Marszu Pamięci przed Pałac Prezydencki. Policja skierowała po tym wydarzeniu ponad 90 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (116)