Bon turystyczny do zmiany. Dla kogo 1000 zł na wakacje? Rząd może wprowadzić nowy próg dochodowy
To już pewne: zapowiadana przez Ministerstwo Rozwoju formuła bonu turystycznego 1000 zł na wakacje dla Polaków zatrudnionych na umowę o pracę i zarabiających nie więcej niż 5,2 zł tys. się nie utrzyma. Bon turystyczny albo zostanie zmieniony - i dostaną go osoby zarabiające (na etatach) do 4 tys. zł brutto, czyli zmieni się próg dochodowy - albo nie będzie go wcale. Żaden scenariusz nie jest dziś jednak pewny, a w rządzie trwają trudne rozmowy. Pewne jest to, że czekają nas zmiany.
Miało być 1000 zł na wakacje dla 7 mln Polaków. Dziś przedstawiciele rządu przyznają, że wprowadzenie bonu turystycznego w formule zapowiedzianej przez wicepremier Jadwigę Emilewicz może okazać się niemożliwe. Mimo że wywiązania się z tej obietnicy jeszcze przed wakacjami - a tym samym przed wyborami prezydenckimi - domagał się sam Andrzej Duda. O tym informowaliśmy w Wirtualnej Polsce jako pierwsi.
Bon turystyczny do zmiany
Jak pisaliśmy w czwartek, bon turystyczny 1000 zł na wakacje był jednym z głównych tematów rozmów prezydenta Andrzeja Dudy z wicepremier Jadwigą Emilewicz. Głowie państwa zależy, by cieszący się dużym zainteresowaniem Polaków program został wprowadzony jeszcze w czerwcu.
Gdy zapytaliśmy rzecznika kampanii głowy państwa Adama Bielana o to, czy prezydent zachęci rząd do przyspieszenia prac nad bonem turystycznym, polityk przyznał: - Na pewno tak. Sam byłem w środę wieczorem - w Pałacu Prezydenckim - świadkiem, jak pan prezydent dopingował panią wicepremier Jadwigę Emilewicz, która odpowiada za dział turystyka w polskim rządzie, do tego, by przyspieszyć prace nad programem bonu turystycznego.
Jak podkreślał Bielan, "prezydent zdaje sobie sprawę, że branża turystyczna była tą, która najbardziej ucierpiała w związku z kryzysem pandemicznym".
Wedle informacji przekazanych Wirtualnej Polsce przez osoby zorientowane w sprawie, prezydent miał otrzymać zapewnienie od przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju, którym kieruje Jadwiga Emilewicz, że prace w rządzie nad programem są mocno zaawansowane.
Jednak nasi rozmówcy z okolic Kancelarii Premiera twierdzili nieoficjalnie, że minister rozwoju - przed złożeniem swoich zapowiedzi w mediach dotyczących bonu turystycznego dla osób na umowie o pracę zarabiających do 5,2 tys. zł - nie skonsultowała swojego pomysłu z samym premierem Mateuszem Morawieckim.
Dziś przedstawiciele rządu właściwie wprost przyznają: bonu turystycznego w zapowiadanej formule nie będzie.
Zobacz wideo: Bon turystyczny 1000+. Adam Bielan: Andrzej Duda dopinguje premier Jadwigę Emilewicz
1000 zł na wakacje. Bon turystyczny rozgrzał rząd. Będzie nowy próg dochodowy?
- W środowisku związanym z turystyką spotkaliśmy się z krytycznymi głosami co do tej koncepcji - przyznał dzień po publikacji Wirtualnej Polski rzecznik rządu Piotr Mueller, pytany w Radiu Plus o bon turystyczny 1000 zł na wakacje.
Jak tłumaczył współpracownik premiera, "ta pomoc mogłaby trafiać do podmiotów, które ucierpiały mniej lub bardziej". - W związku z tym, na naszym biurku są różnego rodzaju propozycje, które mają być bardziej celowanymi propozycjami do poszczególnych firm czy segmentów branży turystycznej - powiedział rzecznik rządu. Dopytywany przez dziennikarza, czy można mówić zatem o rezygnacji z bonu 1000 zł na wakacje dla Polaków, minister nie zaprzeczył.
Polityk zaznaczył jednak, że ostateczne decyzje dotyczące projektu jeszcze nie zapadły. - Nie chciałbym jeszcze tego rozstrzygać, ale faktycznie pojawiają się argumenty, które pokazują, że pomoc kierowana do tych, którzy najbardziej ucierpieli, może być bardziej efektywna - stwierdził Piotr Mueller.
Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, rząd rozważa wprowadzenie nowego progu dochodowego dla osób, które mogłyby otrzymać bon turystyczny. Ten próg to 4 tys. zł brutto, a nie - jak zapowiadała wicepremier Emilewcz - 5,2 tys. zł brutto. Taki bon nie byłby również wprowadzony jako stała pomoc, ale czasowa. W tej kwestii nie zostały podjęte jeszcze ostateczne decyzje.
Na naszym portalu pisaliśmy w czwartek, że kierownictwo Ministerstwa Rozwoju, którego trzon tworzą politycy Porozumienia - na czele z Jadwigą Emilewicz - nie do końca skonsultowało przedstawiony w mediach pomysł z Kancelarią Premiera i samym szefem rządu.
Wicepremier Emilewicz wraz ze swoimi współpracownikami - jak twierdzą rozmówcy WP - postawiła rząd przed faktem dokonanym.
- Z powodu kryzysu trudno będzie "spiąć" budżet na tyle, żeby znaleźć dodatkowe miliardy na bon turystyczny - przyznawali kilka dni temu w rozmowach z dziennikarzami Wirtualnej Polski politycy z rządowego zaplecza.
Dlatego dziś w obozie władzy słychać pretensje do minister Jadwigi Emilewicz - za to, że zbyt wcześnie promowała program bonu turystycznego 1000 plus dla 7 mln Polaków jako oficjalny program rządu Zjednoczonej Prawicy.
1000 zł na wakacje kłopotem dla PiS. Prezydent liczył na wprowadzenie bonu
Stratny na całym zamieszaniu może być prezydent.
Wedle informacji WP, Andrzej Duda w najbliższych dniach ma odwiedzić popularne miejscowości turystyczne w Polsce. Jak twierdzą nasi rozmówcy, prezydent podczas tych wizyt zamierzał mówić o konieczności wprowadzenia bonu turystycznego 1000 zł na wakacje. Głowa państwa oczekiwała na ostateczne - lub przynajmniej bardziej konkretne - informacje od rządu w tej sprawie.
Tych jeszcze nie ma, a prace nad nową formułą bonu i wsparcia dla turystyki wciąż trwają.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl