Mordercza efektywność
Kampania nalotów z użyciem bomb zapalających była tak morderczo efektywna, że w lipcu 1945 roku dowództwo amerykańskich sił powietrznych odnotowało, iż na Wyspach Japońskich nie ma już żadnych wartościowych celów.
Ofiarą tej strategii padło milion japońskich cywilów. Podobnie jak strategiczne bombardowania miast III Rzeszy, nie złamały one morale ani oporu przeciwnika. Uczyniły to dopiero bomby atomowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki, które, choć pochłonęły dziesiątki tysięcy zabitych, przyspieszając koniec wojny pozwoliły uratować dalsze setki tysięcy.
(WP.PL/tbe)