Bójka w gdyńskim klubie. Jeden z mężczyzn został ugodzony nożem
Do bójki pomiędzy trzema mężczyznami doszło w czwartkową noc w Gdyni. Wszyscy jej uczestnicy znaleźli się w szpitalu. Jeden w stanie ciężkim.
Pomimo wakacji Trójmiasto jest nadal bardzo niespokojne. Klika dni temu pojawiła się informacja o krewkim amatorze kebabów, który wytłukł szyby w jednym z sopockich lokali, gdy dowiedział się, że restauracja jest już zamknięta i nie zostanie obsłużony. W czwartek doszło do kolejnego ekscesu z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Według ustaleń policji do bójki doszło w jednym z gdyńskich klubów nocnych mieszczących się przy Skwerze Kościuszki. Trzej awanturujący się mężczyźni zostali wyproszeniu z lokalu. Wówczas na ulicy miało dojść do bójki z użyciem noża. Jak na razie policjanci z wydziału kryminalnego nie odnaleźli przedmiotu ani nie ustalili kto wyciągnął ostre narzędzie.
Jedną z hipotez zakłada, iż klienci klubu nocnego zostali napadnięci przez nieznaną bliżej grupę osób. - Udało nam się ustalić, że wszystko swój początek miało w klubie, to tam doszło do kłótni, a później do bójki. Jednak jej eskalacja nastąpiła już poza klubem, to wtedy pojawiło się ostre narzędzie, którym raniono poszkodowanych - powiedział komisarz Michał Rusak, rzecznik prasowy gdyńskiej policji.
Policjanci założyli scenariusz, że doszło do bójki pomiędzy dwiema grupami. Do jednej należeli wspomniani mężczyźni, a druga zbiegła z miejsca zdarzenia. Obecnie oficerowie przesłuchują świadków. Zabezpieczono nagrania z monitoringu oraz ślady z miejsca zdarzenia. Stróże prawa ustalają, czy na nagraniu widać całe zajście. Jak na razie nie ustalono także, czy poszkodowani zostali napadnięci, czy też byli agresorami, a osoba, broniąca się przed nimi, użyła noża. Policjanci zabezpieczają również salę pooperacyjną, na której znajduje się obecnie mężczyzna, który otrzymał cios w wątrobę.
W efekcie nocnej bójki ranni trafili do szpitala. Jeden z mężczyzn, któremu zadano cios nożem w brzuch przeszedł operację i będzie podlegać dalszej hospitalizacji. Jego stan lekarze określają jako poważny. Dwóch pozostałych było lekko rannych, opuścili już szpital.
Uczestnikom bójki w zależności od jej efektów grozi Od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wedle policyjnych statystyk liczba bójek w Polsce maleje. W ciągu ostatni dziesięciu lat zanotowano spadek o 44 proc. z prawie 15 tys. w 2004 r. do 8 tys. w roku ubiegłym.