Boją się o Putina. Specjalne środki ostrożności
Służby boją się o zdrowie i życie Putina. Na petersburskim forum ekonomicznym, gdzie ma przemawiać, wprowadzono specjalne środki ostrożności. Pieskow potwierdził, że na forum w tym roku podjęto bezprecedensowe środki bezpieczeństwa, w tym cyfrowe.
W piątek w Petersburgu, w Rosji odbywa się Forum Ekonomiczne. Mimo wcześniejszych wątpliwości, ma na nie przyjechać Władimir Putin. Jak donoszą ukraińskie media, służby dwoją się i troją, by zapewnić mu bezpieczeństwo.
Internet ma zostać wyłączony, żeby miejsca forum nie można było zaatakować dronami. Ma on nie działać jedynie na terenie centrum kongresowo-wystawienniczego, gdzie odbywa się forum.
Rosjanie jednak w oficjalnym komunikacie wskazują, że mogą być problemy z internetem z powodu "prac technicznych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelanina w Szczecinie. Mamy nagranie z akcji antyterrorystów
Podobna sytuacja miała miejsce tydzień temu. Od 7 do 9 czerwca, w Soczi i Adlerze także ograniczono dostęp do internetu.
"Rosyjskie Davos" w Petersburgu
Międzynarodowe Forum Ekonomiczne (SPIEF) rozpoczęło się w środę. To najważniejsza data dla rosyjskiego biznesu.
Nawet sojusznicy Putina ignorują "rosyjskie Davos", czyli Międzynarodowe Forum Ekonomiczne (SPIEF) - informuje holenderski dziennik "NRC". Nieobecny jest m.in. Kazachstan.
Spotkanie, któremu przewodniczy Putin, nie wydaje się w tym roku przekraczać poziomu ministerialnego. A jeszcze w 2019 roku, tj. przed pandemią koronawirusą, na forum przyjechali m.in. chiński przywódca Xi Jinping i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
To, że kraje Zachodu unikają forum w Petersburgu, nie dziwi po agresji Rosji na Ukrainę, jednak dla Moskwy bolesne jest to, że nie uczestniczy w nim wiele krajów spoza Zachodu - wskazuje gazeta.
W forum uczestniczyć będą przedstawiciele m.in. Chin, Indii, Serbii, czy afgańskich Talibów, zabraknie jednak Kazachstanu. Jak informował niedawno brazylijski dziennik "Folha de Sao Paulo", do Petersburga nie dotrze również prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva.
A miało być inaczej. Jeszcze w kwietniu br. rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że kilku biznesmenów z krajów zachodnich było "głęboko zainteresowanych" udziałem, ale poprosiło o zachowanie anonimowości w obawie przed "pożarciem żywcem" w swoich krajach.
W zeszłym miesiącu brytyjski dziennik "Financial Times" ujawnił, że umieszczony na liście mówców forum były dyrektor Google Eric Schmidt w ogóle nie wybierał się do Petersburga.
Źródło: Ukraińska Pravda/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski