"Boi się prawdy!" - krzyki na spotkaniu z Komorowskim
Potrzebę podkreślania odmienności poszczególnych regionów można i należy realizować w ramach samorządów, bez naruszania poczucia wspólnoty interesów i celów całego kraju - przekonywał w Bielsku-Białej prezydent Bronisław Komorowski. Były radny, znany z wcześniejszych kontrowersyjnych akcji i wystąpień, domagał się, aby prezydent przedstawił swoje stanowisko na temat działań Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ) i postulatu jego delegalizacji. Zarzucał głowie państwa, że "boi się prawdy" w tej sprawie.
07.08.2011 | aktual.: 07.08.2011 20:27
- Mądry, dobry samorząd jest najlepszą odpowiedzią na tego rodzaju problemy - mówił prezydent podczas spotkania z samorządowcami z Podbeskidzia.
Odniósł się w ten sposób do wykrzykiwanych podczas tego spotkania pytań b. radnego sejmiku woj. śląskiego i b. działacza Solidarności, Rajmunda Pollaka, który chciał znać zdanie prezydenta na temat Ruchu Autonomii Śląska i jego ewentualnej delegalizacji.
- W samorządzie można realizować aspiracje, także do podkreślania pewnych odrębności regionalnych, powiatowych i innych - pewnej odrębności kulturowej regionu. To się dzieje w całej Polsce. Nie może to jednak w najmniejszym stopniu zagrażać poczuciu wspólnotowości, poczuciu wspólnoty interesów, celów całego kraju - podkreślił Komorowski.
- Stawiam na rozwiązywanie tych problemów w ramach istniejących mechanizmów Polski zdecentralizowanej, Polski samorządowej - to jest to miejsce, gdzie problemy, także potrzeby odmienności (...) na Śląsku, powinny być w głównej mierze rozwiązywane - dodał prezydent.
Według Komorowskiego, polski samorząd jest "najlepszą odpowiedzią na naturalną potrzebę ludzi identyfikowania się z kulturą, odrębnością kulturową, regionalizmami". Prezydent tłumaczył, że tym, co przyciąga go na Podbeskidzie (w ciągu roku swojej prezydentury był tu już kilka razy) jest m.in. wielka różnorodność tego regionu i towarzyszące jej emocje, które jego mieszkańcy umieli przekuć na pozytywną energię.
Okrzyki Pollaka zakłóciły spotkanie bielskich samorządowców z głową państwa. Były radny wojewódzki i były działacz Solidarności znalazł się na spotkaniu, choć - według organizatorów - nie był na nie zaproszony. Interweniowali funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, Pollak odmówił jednak opuszczenia sali.
Były radny, znany z wcześniejszych kontrowersyjnych akcji i wystąpień, domagał się, aby prezydent przedstawił swoje stanowisko na temat działań Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ) i postulatu jego delegalizacji. Zarzucał głowie państwa, że "boi się prawdy" w tej sprawie. Marszałka woj. śląskiego, Adama Matusiewicza, Pollak pytał, dlaczego jest zakładnikiem RAŚ (Ruch wraz z PO i PSL tworzy koalicję w sejmiku woj. śląskiego). Samorządowcy przeprosili prezydenta za ten incydent.
Podczas spotkania samorządowcy wskazywali bariery, na jakie natrafiają w swojej działalności. Prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult wymienił wśród nich m.in. nowe rozwiązania dotyczące obliczania wskaźnika zadłużenia samorządów. Jak mówił, mogą one zahamować inwestycje w samorządach i sprawić, że trudno im będzie zgromadzić wkład własny do projektów unijnych. Prezydent wyraził nadzieję na kompromisowe rozwiązanie w tym zakresie.
- Wierzę tutaj w zdrowy rozsądek, pewien umiar i kompromis. Udało się na pewnym etapie - zobaczymy jak to do końca wyjdzie - przekonać także ministra finansów do tego, aby łaskawie uwzględnił różne okoliczności - są różne samorządy i różne skutki wywołuje stopień zadłużania - podkreślił Komorowski.
Prezydent zastrzegł, że także samorządy muszą pamiętać, iż prawo europejskie zalicza zadłużenie samorządów do zadłużenia państwa jako całości. - Nie ma na to rady, więc musimy szukać rozwiązań kompromisowych. Wydaje mi się, że w porozumieniu z ministrem finansów i rządem takie rozwiązanie udało się wskazać i będę pilnował, aby ono było doprowadzone do szczęśliwego końca - zapewnił Komorowski.
Pod koniec maja rząd i samorządy porozumiały się w sprawie ograniczenia deficytu przez samorządy, co miałoby dać oszczędność ok. 0,4 pkt proc. PKB. Samorządy zaproponowały, by procedurę nadmiernego deficytu w samorządach uruchamiać, gdy ich deficyt przekroczy 0,6 proc. PKB albo 10 mld zł w 2012 r. Pod koniec czerwca ministerstwo finansów poinformowało, że jest zadowolone z tego drugiego wariantu.
Prezydent przypomniał również, że z udziałem ekspertów w zakresie samorządu, m.in. profesorów Michała Kuleszy i Jerzego Regulskiego, pracuje zespół, przygotowujący nowe ustawowe rozwiązania służące pogłębieniu samorządności. Chodzi m.in. o wprowadzenie także w samorządach inicjatywy uchwałodawczej obywateli, na wzór rozwiązań, pozwalających wnosić obywatelskie projekty ustaw w sejmie.
- Takich rozwiązań będzie pewnie więcej w tym projekcie ustawy. Zachęcam do kontynuowania rozmowy tak, aby w stopniu maksymalnym dostrzec potrzebę: z jednej strony regulacji, która by zwiększała wpływ obywateli na funkcjonowanie Polski lokalnej, a z drugiej strony nie czyniła władzy samorządowej nieporadną, zablokowaną przez np. nadmierną ilość pomysłów, wziętych zupełnie z kapelusza - mówił prezydent.
Komorowski poinformował samorządowców z Podbeskidzia, że podczas wizyty na Słowacji rozmawiał z jej władzami na temat budowy brakującego po słowackiej stronie odcinka drogi, z którą w przyszłości ma połączyć się budowana w Polsce droga ekspresowa. Wyraził nadzieję, że "w nieodległym czasie" uda się doprowadzić to ważne dla rozwoju regionu przedsięwzięcie do końca.