Bohaterski ojciec zginął w płomieniach ratując córkę
Do rodzinnej tragedii doszło w Australii, gdy w jednym z domów w Melbourne wybuchł pożar, który pochłonął życie mężczyzny i jego 10-letniej córki. Jak donosi "The Herald Sun" ojciec zginął, do ostatniej chwili próbując uratować dziewczynkę.
19.06.2011 | aktual.: 19.06.2011 18:35
Pożar wybuchł z samego rana, około godz. 7.00, w jednym z pomieszczeń budynku. Jak powiedzieli członkowie rodziny, to żona bohatera wywołała alarm, gdy po przebudzeniu zobaczyła płomienie.
Dym szybko rozprzestrzenił się po całym domu, kobieta straciła przytomność. W jednym z pokoi objętych ogniem znajdowała się 10-letnia córka małżeństwa. Ojciec dziewczynki najpierw wyciągnął z domu żonę, potem wrócił do płonącego domu ratować dziecko.
Niestety w środku z powodu dymu stracił przytomność. Strażacy wyciągnęli go z budynku, ale niestety nie udało się go już uratować. Ciało córki, którą próbował ocalić, znaleziono w rejonie kuchni.
Wszystko mogło zakończyć się jeszcze większą tragedią, ponieważ najmłodsza córka małżeństwa tym czasie przebywała u krewnych. Wciąż nie jest znana przyczyna pożaru, trwa dochodzenie w tej sprawie - podaje "The Herald Sun".